Zwrot pozwu z powodu braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym.


Od razu trzeba zastrzec, że tak sformułowany temat jest pewnego rodzaju skrótem myślowym. Ponadto, muszę przestrzec, że prezentowany pogląd nie jest powszechnie akceptowany. Właściwie to powinienem napisać, że opisane rozwiązanie problemu jest raczej kontrowersyjne. Chodzi mianowicie o to, czy uzasadniony jest zwrot pozwu w sytuacji, gdy stwierdzono brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym a strona powodowa uiściła jedynie ¼ opłaty sądowej. 


Przesłanki wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym

Zasadniczo sąd wydaje nakaz zapłaty, jeżeli powód dochodzi roszczenia pieniężnego albo świadczenia innych rzeczy zamiennych, a okoliczności uzasadniające dochodzone żądanie są udowodnione dołączonym do pozwu:
1) dokumentem urzędowym,
2) zaakceptowanym przez dłużnika rachunkiem,
3) wezwaniem dłużnika do zapłaty i pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu,
4) zaakceptowanym przez dłużnika żądaniem zapłaty, zwróconym przez bank i niezapłaconym z powodu braku środków na rachunku bankowym.

Sąd wydaje również nakaz zapłaty:
1) przeciwko zobowiązanemu z weksla, czeku, warrantu lub rewersu należycie wypełnionego, których prawdziwość i treść nie nasuwają wątpliwości. 
2) na podstawie dołączonej do pozwu umowy, dowodu spełnienia wzajemnego świadczenia niepieniężnego, dowodu doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku, jeżeli powód dochodzi należności zapłaty świadczenia pieniężnego, odsetek w transakcjach handlowych określonych w ustawie z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. poz. 403) lub kwoty, o której mowa w art. 10 ust. 1 tej ustawy, oraz na podstawie dokumentów potwierdzających poniesienie kosztów odzyskiwania należności, jeżeli powód dochodzi również zwrotu kosztów, o których mowa w art. 10 ust. 2 tej ustawy.

Sąd może wydać nakaz zapłaty, jeżeli bank dochodzi roszczenia na podstawie wyciągu z ksiąg bankowych podpisanego przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banku i opatrzonego pieczęcią banku oraz dowodu doręczenia dłużnikowi pisemnego wezwania do zapłaty.

Obowiązek uiszczenia opłaty w postępowaniu nakazowym

Niewątpliwą zaletą postępowania nakazowego jest możliwość uiszczenia jedynie jednej czwartej opłaty sądowej, co wynika wyraźnie z treści art. 19. ust. 2. pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

W przypadku postępowania „zwykłego”, czy nawet upominawczego istnieje obowiązek uiszczenia całej opłaty. Faktem jest, że w razie wydania nakazu w postępowaniu upominawczym sąd zwróci trzy czwarte opłaty w razie uprawomocnienia się takiego nakazu. Nie zmienia to jednak faktu, że na starcie tych postępowań uiścić całą opłatę sądową. 

Brak podstaw do wydania nakazu w postępowaniu nakazowym

Często się zdarza, że choć strona powodowa liczy na wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, to jednak wstępna analiza okoliczności faktycznych sprawy oraz dołączonych do pozwu dokumentów pozwala uznać, że nie można wydać takiego nakazu. 

Z treści art. 486. § 1. k.p.c. wynika, że w razie braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, przewodniczący wyznacza rozprawę, chyba że sprawa może być rozpoznana na posiedzeniu niejawnym. 

Wskazany przepis nie rozwiązuje jednak problemu czy w ogóle można kontynuować postępowanie, skoro strona powodowa pokryła jedynie ¼ opłaty sądowej. 

Artykuły 130 oraz 130(2) k.p.c. 

Pierwszy z wymienionych przepisów odnosi się do przypadku, gdy pozew nie jest składany przez zawodowego pełnomocnika, zaś drugi, gdy pozew składa profesjonalista. 

W pierwszym przypadku jeżeli od pisma nie uiszczono należnej opłaty, przewodniczący wzywa stronę, pod rygorem zwrócenia pisma do opłacenia go w terminie tygodniowym. Jeżeli pismo wniosła osoba zamieszkała lub mająca siedzibę za granicą, która nie ma w kraju przedstawiciela, przewodniczący wyznacza termin do uiszczenia opłaty nie krótszy niż miesiąc. 
Po bezskutecznym upływie terminu przewodniczący zwraca pismo stronie, co ma ten skutek, iż pismo zwrócone nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma procesowego do sądu.

Nieco inna sytuacja będzie wówczas, gdy pismo, które nie zostało należycie opłacone, zostało wniesione przez adwokata, radcę prawnego lub rzecznika patentowego. W takim przypadku przewodniczący takie pismo zwraca bez wezwania o uiszczenie opłaty, jeżeli pismo podlega opłacie w wysokości stałej lub stosunkowej obliczonej od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu sporu.
Jednakże w terminie tygodniowym od dnia doręczenia zarządzenia o zwrocie pisma ze wskazanej przyczyny, strona może uiścić brakującą opłatę. Jeżeli opłata zostanie wniesiona we właściwej wysokości, pismo wywołuje skutek od daty pierwotnego wniesienia. Skutek taki nie następuje w razie kolejnego zwrotu pisma z tej samej przyczyny.

Zwracać, wzywać o uzupełnienie, czy nadać bieg

Trzeba zatem powrócić do pytania i ustalić, co winien zrobić sąd w sytuacji gdy powód, który licząc na wydanie nakazu w postępowaniu nakazowym, uiścił ¼ opłaty sądowej. 

W orzecznictwie rozpatruje się możliwość wezwania do uzupełnienia opłaty sądowej. W tym wypadku pojawia się od razu problem. Czy takie wezwanie powinno nastąpić pod rygorem zwrotu pozwu, egzekucji, czy może bez żadnego rygoru. 

Bierze się też po uwagę rezygnację z wezwania do uzupełnienia opłaty i od razu nadanie sprawie dalszego biegu. 

Art. 130(3) k.p.c.

Wskazane ostatnio możliwości nie wchodzą w grę. Nie znajdzie tutaj zastosowania art. 130(3). § 1. k.p.c., z którego wynika, że art. 130 § 1 oraz art. 130(2) stosuje się odpowiednio, gdy przed wysłaniem odpisu pisma innym stronom, a w braku takich stron - przed wysłaniem zawiadomienia o terminie posiedzenia, powstał obowiązek uiszczenia lub uzupełnienia opłaty na skutek ustalenia przez sąd wyższej wartości przedmiotu sporu, cofnięcia zwolnienia od kosztów sądowych albo uchylenia kurateli.

Wymienione przypadki nie odpowiadają rozpatrywanemu zagadnieniu, tj. konieczności uiszczenia całej opłaty z uwagi na stwierdzenie braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. 

Nie znajdzie tutaj zastosowania także § 2. art. 130(3). k.p.c., który stanowi, że „jeżeli obowiązek uiszczenia lub uzupełnienia opłaty powstał na skutek rozszerzenia lub innej zmiany żądania, z innych przyczyn niż wymienione w § 1, albo po wysłaniu odpisu pisma innym stronom, a w braku takich stron - po wysłaniu zawiadomienia o terminie posiedzenia, przewodniczący wzywa zobowiązanego do uiszczenia należnej opłaty w terminie tygodnia, a jeżeli mieszka on lub ma siedzibę za granicą i nie ma w kraju przedstawiciela - w terminie nie krótszym od miesiąca. W razie bezskutecznego upływu terminu, sąd prowadzi sprawę bez wstrzymywania biegu postępowania, a o obowiązku uiszczenia opłaty orzeka w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, stosując odpowiednio zasady obowiązujące przy zwrocie kosztów procesu”.

Podany przypadek również nie odpowiada rozpatrywanej sytuacji. 

Stanowisko własne

W mojej ocenie niewłaściwe zakwalifikowanie sprawy nie zwalnia podmiotu wnoszącego pozew od obowiązku uiszczenia należnej opłaty. Oznacza to, że strona powodowa winna od razu uiścić właściwą opłatę. W tym miejscu można dodać, że pismem, które nie zostało należycie opłacone jest zarówno pismo, od którego w ogóle nie została uiszczona opłata lub opłatę uiszczono po upływie terminu, jak i pismo, od którego wniesiono opłatę w niepełnej wysokości, a także pismo, które zostało opłacone w inny sposób niż określony w § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 stycznia 2006 r. w sprawie sposobu uiszczania opłat sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 27, poz. 199) w związku z art. 9 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.)” (por. orzeczenie SN z 18.03.2008r., II PZ 1/08, OSNP 2009/11-12/147, Lex nr 500038).

Warto zauważyć, że choć z treści art. 19 ust. 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wynika, że czwartą część opłaty pobiera się od pozwu w postępowaniu nakazowym, to jednak nie oznacza to wcale, że uiszczenie opłaty w takiej wysokości przez stronę powodową w sprawie błędnie zakwalifikowanej, jako postępowanie nakazowe, może być traktowane, jako należyte opłacenie pisma. 

Podkreślić należy, iż nie ma czegoś takiego, jako pozew nakazowy. Rodzaje pism procesowych określa nie ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, lecz przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Oznacza to, że każdy pozew, bez względu na to, czy wnoszony w postępowaniu „zwykłym”, czy nakazowym, winien być opłacony należycie. Należy też dodać, że nie zachodzi tutaj sytuacja, w której sąd ustalił wyższą wartość przedmiotu sporu, cofnięto zwolnienie od kosztów sądowych, uchylono kuratelę, rozszerzono lub w innym sposób zmieniono żądanie, a zatem nie zaistniały przypadki określone w art. 130(3) k.p.c. 

Strona powodowa, która uiszcza ¼ opłaty sądowej, nie uiszcza należnej opłaty, gdyż zapłacona przez nią kwota nie pokrywa – wobec braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym - całej opłaty sądowej od pozwu. Pismo częściowo tylko opłacone jest pismem nieopłaconym, żadnych bowiem wyjątków na rzecz pism częściowo opłaconych ustawa nie wprowadza. 

Konsekwencje zaproponowanego stanowiska

Uważam, że należy skorzystać wprost z przywołanych przepisów art. 130 albo 130(2) k.p.c. 

Jeśli zatem pozew wnoszony przez zawodowego pełnomocnika w postępowaniu nakazowym został opłacony ¼ opłaty sądowej, to w razie stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty, należy taki pozew od razu zwrócić i zastosować tryb przewidziany art. 130(2) k.p.c. 

Jeżeli natomiast pozew nie został wniesiony przez profesjonalistę i została uiszczona jedynie ¼ opłaty sądowej, to w razie stwierdzenia braku podstaw do wydania takiego nakazu, należy wezwać o uzupełnienie opłaty sądowej, tj. zastosować tryb przewidziany art. 130 k.p.c. 

W obu przypadkach uiszczenie opłaty w terminie tygodniowym spowoduje nadanie sprawie dalszego biegu.

32 komentarze:

  1. Uważam, że brak jest normatywnych podstaw dla takiego poglądu, jak zaprezentowany w artykule. Choć praktyka sądowa idzie raczej w kierunku wzywania do uzupełniania opłaty, na dobrą sprawę do tego również nie ma podstaw prawnych i w zasadzie sprawie powinno nadawać się bieg bez jakichkolwiek dalszych działań sądu. Mam jednak świadomość, że na upowszechnienie się takiej wykładni nie ma zbytnio szans z jednej strony z uwagi na dominujący profiskalizm orzecznictwa sądów, z drugiej na to, że dałoby to pole do nadużyć i spowodowało, że wszystkie pozwy byłyby składane w postępowaniu nakazowym.

    Zupełnie nie mogę zgodzić się z poglądem, że nie ma czegoś takiego jak pozew nakazowy. Każdy pozew, w którym zawarto wniosek o rozpoznanie sprawy w postępowaniu nakazowym, jest pozwem złożonym w postępowaniu nakazowym, a to co się później stanie ze sprawą nie wpływa na charakter tego pozwu. Gdyby było inaczej, w k.p.c. nie byłoby przepisu art. 486 - po prostu każdy pozew w sprawie, w której nie ma podstaw do wydania nakazu zapłaty, nie byłby traktowany jako pozew w postępowaniu nakazowym tylko byłby traktowany jako pozew w postępowaniu zwykłym i z powodu nienależytego opłacenia mógłby zostać zwrócony.

    Tymczasem jest inaczej - każdy pozew z odpowiednim wnioskiem inicjuje postępowanie nakazowe, które po prostu może zakończyć się na różne sposoby, ale zawsze ma miejsce. Każdy taki pozew jest więc pozwem w postępowaniu nakazowym i pobiera się od niego 1/4 opłaty. A skoro brak jednoznacznego przepisu pozwalającego na pobranie dodatkowej opłaty od pozwu, który już został raz należycie opłacony - na etapie jego składania opłata była należyta - to brak też podstaw do zwracania pozwu. Pozew w takie sprawie nie został bowiem złożony w postępowaniu zwykłym, ale do takiego postępowania został przekazany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie jest uprawnione twierdzenie, że istnieje jakaś profiskalna praktyka sądów. Choć oczywiście takie opinie (z punktu widzenia strony) są dopuszczalne. Sądy nie mają żadnego interesu w tym, aby dbać o budżet, o którym sądy nie decydują. Sądy prędzej zwolnią od opłaty sądowej, niż oddalą wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. Poza tym, nie ma to znaczenia przy interpretacji tej sytuacji.

      Pisząc o tym, że nie ma "pozwu nakazowego" mam na uwadze przepisy kodeksu postępowania cywilnego, które dokonują zasadniczego rozróżnienia na pozwy i wnioski. Nie ma (choć potocznie coś takiego występuje) czegoś takiego jak pozew upominawczy czy pozew nakazowy. W pozwie zostaje zawarty wniosek o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, na co wskazują przepisy k.p.c. To nie to samo, co regulacja - której nie ma - że składa się pozew nakazowy. Tak samo, jak pozew,w którym zawarto np. wniosek o udzielenie zabezpieczenia, nie jest pozwem zabezpieczającym.

      Warto też dodać, że ustawodawca wiele uczynił, aby uporządkować kwestie kwestie merytoryczne i formalne pisma procesowego oraz fiskalne. Te pierwsze znalazły się w k.p.c., zaś te drugie w ustawie o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

      Art. 486 k.p.c. odnosi się jedynie do kwestii merytorycznych. Nic nie wskazuje na to, aby przepis ten sanował braki fiskalne. Poza tym, nie bierze się pod uwagę jeszcze jednej kwestii. Gdyby się okazało, że pozew zawierający wniosek o wydanie nakazu zapłaty zawierał braki formalne, to nie byłoby wątpliwości, że należy wezwać o ich usunięcie pod rygorem zwrotu pozwu.

      Pozew z odpowiednim wnioskiem inicjuje nie tylko postępowanie nakazowe, ale również np. postępowanie uproszczone. Niczego to jednak nie zmienia. Nie ma np. pozwu nakazowo-uproszczonego.

      Wreszcie można się zastanowić, czy nie spojrzeć na to zagadnienie historycznie. W zamierzchłych czasach było tak, że niemożność wydania nakazu zapłaty kończyło postępowanie nakazowe. (vide art. 490 k.p.c.). Może wówczas można by było mówić o "pozwie nakazowym", skoro jego konsekwencją było wydanie nakazu albo po prostu odmawiano jego wydania. Wtedy postępowanie zainicjowane "pozwem nakazowym" się kończyło. Uchylono jednak ten przepis, aby potraktować złożony pozew, jako nadal wiążący. Nie ma czegoś takiego, jak przekształcenie się "pozwu nakazowego" w zwykły, czy upominawczy. Mamy po prostu pozew z wnioskiem o wydanie nakazu w postępowaniu nakazowym.

      Usuń
    2. O "pozwie w postępowaniu nakazowym" wspomina ustawa o kosztach sądowych.

      Dlaczego jednak @Arturze nie odniosłeś się do art. 486 kpc.? W razie niemożności wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym sąd powinien wyznaczyć rozprawę, a nie wzywać o uzupełnienie opłaty.

      Usuń
    3. Przecież się odniosłem i to zarówno w tekście jak i w komentarzu. Uważam że o rodzajach pism procesowych traktuje k.p.c. a nie ustawa o kosztach sądowych. W tej kwestii decyduje k.p.c. Natomiast art. 486 odnosi się do meritum a nie do kwestii formalnych pisma.

      Przywołałem też dawny art. 490 K.p.c. aby uzmysłowić że dawniej stwierdzenie braku podstaw do wydania nakazu kończyło postępowanie nakazowe.

      Można też dodać że złożenie pozwu w postępowaniu zwykłym również wiąże się z koniecznością wyznaczenia rozprawy, o czym stanowią przepisy k.p.c. Natomiast z ustawy o kosztach w sprawach cywilnych wiemy, że wpierw należy uiścić określoną opłatę.

      Usuń
    4. Przecież się odniosłem i to zarówno w tekście jak i w komentarzu. Uważam że o rodzajach pism procesowych traktuje k.p.c. a nie ustawa o kosztach sądowych. W tej kwestii decyduje k.p.c. Natomiast art. 486 odnosi się do meritum a nie do kwestii formalnych pisma.

      Przywołałem też dawny art. 490 K.p.c. aby uzmysłowić że dawniej stwierdzenie braku podstaw do wydania nakazu kończyło postępowanie nakazowe.

      Można też dodać że złożenie pozwu w postępowaniu zwykłym również wiąże się z koniecznością wyznaczenia rozprawy, o czym stanowią przepisy k.p.c. Natomiast z ustawy o kosztach w sprawach cywilnych wiemy, że wpierw należy uiścić określoną opłatę.

      Usuń
    5. No to jeszcze raz:
      1) Składam pozew w postępowaniu nakazowym, który podlega opłacie 1/4
      2) Jeśli sąd nie znajduje podstaw do wydania nakazu w postępowaniu nakazowym, powinien wyznaczyć rozprawę (żaden przepis nie mówi o dopłacie wówczas)
      3) tymczasem praktyka jest taka, że sąd wzywa o dopłatę, aby:
      a) wydać n.z. w postępowaniu upominawczym
      lub
      b) wyznaczyć rozprawę

      tylko imho podstawy do żądania dopłaty wówczas nie ma, ponieważ:
      a) nie ma podstaw do wydania n.z. w postępowaniu upominawczym, skoro przy braku podstaw do nakazowego wyznacza się rozprawę
      b) wyznaczenie rozprawy w przypadku niemożności wydania n.z. w postępowaniu nakazowym nie podlega dodatkowej opłacie.

      Usuń
    6. No ale przecież to było dość jasno tłumaczone:
      1. powód składa pozew o 20.000 zł i opłaca kwotą 125 zł powołując się na podstawy do wydania nakazu w postępowaniu nakazowym
      2. sąd stwierdza brak podstaw do wydania nakazu w postępowaniu nakazowym
      3. sąd stwierdza, że zamiast opłaty w kwocie 500 zł wniesiono opłatę w kwocie 125 zł, zatem sytuacja taka sama jak gdyby powód źle policzył opłatę i wniósł ją w zbyt niskiej wysokości -> zwrot pozwu.

      Usuń
    7. @bartoszcze
      Dokładnie tak. Większość zakłada, że należy oceniać niejako osobno najpierw czy wniósł 1/4 opłaty a dopiero potem czy można wydać nakaz. W rzeczywistości obie te kwestie ocenia się jednocześnie.

      Niewłaściwe zakwalifikowanie sprawy do postępowania nakazowego nie zwalnia podmiotu wnoszącego pozew od obowiązku uiszczenia należnej, tj. całej opłaty. Tak samo, jeśli ktoś sprawę o zapłatę 10.000 zł "kwalifikuje" błędnie do uproszczonego, to wcale nie oznacza, że zapłacona opłata była prawidłowa.

      Usuń
    8. @bartoszcze - po punkcie "2" sąd zatem stosuje art. 486kpc, który stanowi "if [nie możesz wydać nakazu w postępowaniu nakazowym] then [wyznacz rozprawę]" a nie "proceduj jak w postępowaniu upominawczym" i w tym algorytmie brak jest podstawy do żądania dopłaty. Bo opłacie podlega sam pozew (w postępowaniu nakazowym bądź nie), a nie fakt wydania bądź nie jakiegoś rodzaju nakazu zapłaty.

      Usuń
    9. @Lech
      Ale gdybyś wnosił sprawę o 20.000 zł w postępowaniu zwykłym i opłacił kwotą 125 zł lub nawet 499 zł, to sąd nie skieruje sprawy na rozprawę tylko zwróci pozew.

      Usuń
    10. @bartoszcze - co ma piernik do wiatraka? I w postępowaniu zwykłym, i w nakazowym najpierw patrzymy czy opłata jest uiszczona. (4/4 lub 1/4) Jeśli nie, wzywamy. Jeśli tak - dopiero procedujemy dalej i patrzymy - w nakazowym, jeśli nie możemy wydać nakazu, kierujemy na rozprawę. W podanym przez ciebie przykładzie pozew będzie zwrócony jako nieopłacony poprawnie, tak samo jak w postępowaniu nakazowym od tej kwoty jeśli pozew byłby opłacony np. 249zł zamiast 250zł.

      Usuń
    11. @Lech
      patrz wyżej: "W rzeczywistości obie te kwestie ocenia się jednocześnie"

      Usuń
    12. @bartoszcze - wiem jaka jest praktyka, myślałem że dyskutujemy tutaj o dosłownym znaczeniu przepisu.

      Usuń
    13. Niestety muszę zgodzić się z Lechem - nie przedstawiono wciąż jakichkolwiek normatywnych argumentów za tą koncepcją. O tym czy pozew został należycie opłacony sąd podejmuje decyzję na samym początku postępowania - wówczas ma do wyboru szereg opcji określonych w kodeksie postępowania cywilnego. Jeśli w momencie wniesienia pozwu w postępowaniu nakazowym, pozew ten jest należycie opłacony, zwrotu być nie powinno.

      Nie rozumiem też upierania się przy twierdzeniu, że o tym, czy pozew ma charakter nakazowy decyduje k.p.c. a nie ustawa o kosztach sądowych, skoro ustawodawca stwierdził zupełnie coś innego. To on właśnie wprowadził w ustawie o kosztach pojęcie pozwu w postępowaniu nakazowym, a o tym czy sprawa ma charakter nakazowy decyduje wyłącznie to, czy w takim postępowaniu pozew został złożony. O tym czy są podstawy do wydania nakazu zapłaty decyduje już inny przepis.

      A analogia z postępowaniem uproszczonym jest właśnie najlepszym dowodem błędności tej teorii.

      Przepis dotyczący postępowania nakazowego brzmi:
      - opłatę w określonej wysokości pobiera się od "pozwu w postępowaniu nakazowym"
      Decyduje więc wyłącznie to w jakim postępowaniu wniesiono pozew, a każdy pozew z odpowiednim wnioskiem jest pozwem w postępowaniu nakazowym, gdyż nawet w przypadku braku podstaw do wniesienia nakazu zapłaty o losach tego pozwu decyduje później przepis zawarty w części "postępowanie nakazowe". Jak zatem sąd miałby zastosować art. 486 k.p.c. do takiego pozwu, jeśli nie byłby to pozew w postępowaniu nakazowym?

      W przypadku sprawy w postępowaniu uproszczonym sytuacja jest całkowicie odmienna. Przepis brzmi bowiem:
      - określoną opłatę uiszcza się od pozwu w sprawie podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym
      Nie ma więc kategorii pozwu uproszczonego, ale pozew w sprawie podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym. O tym czy ten pozew jest pozwem w takiej sprawie można natomiast od razu zdecydować i jeśli nie jest to pozew w takiej sprawie, a nie jest należycie opłacony, można zastosować przepisy o braku opłaty.

      W postępowaniu uproszczonym nie ma odpowiednika art. 486 k.p.c. więc sprawa błędnie zakwalifikowana nigdy w ogóle do postępowania uproszczonego nie trafia. W postępowaniu nakazowym, jeśli jest odpowiedni wniosek, sprawa zawsze trafia do takiego postępowania, a następnie jest odsyłana do postępowania zwykłego.

      Po prostu opłata w wysokości 1/4 przewidziana jest od każdego pozwu w postępowaniu nakazowym, a nie tylko od takiego pozwu w postępowaniu nakazowym, w którym doszło do wydania nakazu zapłaty. A o tym czy jest to pozew w postępowaniu nakazowym decyduje wyłącznie to, czy znajduje się w nim odpowiedni wniosek.

      Usuń
    14. Trzeba by przeprowadzić "proces testowy", składając pozew w postępowaniu nakazowym, a w przypadku niewydania nakazu żądać dalszego procedowania i wyznaczenia rozprawy - bez opłaty. Jeśli komuś nie zależy na czasie, a zależy na 1/4 opłaty, to nie ma przeszkód, aby był to pozew nawet nie oparty o żaden dokument wymagany dla postępowania nakazowego (czyżbyśmy znaleźli lukę w przepisach na niższą opłatę?:)

      Usuń
    15. Podzielam stanowisko Lecha i mec. Judka. Wydaje się, że taki pogląd prezentują też niektóre sądy, np. Wydział V Gospodarczy w SR Kraków- Śródmieście (uczciwie przyznam jednak, że nie wiem czy jest to utrwalona linia, bo taka sytuacja zdarzyła mi się tylko raz).
      Warto również zauważyć, że podejście sądów do możliwości zastosowania post. nakazowego w przypadku pozwu "z faktur" i "z uznania niewłaściwego" jest dość zróżnicowane terytorialnie, więc dla bezpieczeństwa strona musiałaby właściwie zawsze w takim przypadku wnosić pełną opłatę.

      Zgadzam się też z mec. Judkiem, że sądy profiskalne, a raczej propaństwowe. Miałem okazję wielokrotnie reprezentować Skarb Państwa, jak i występować przeciwko niemu i naprawdę da się odczuć różnicę. Najlepszym dowodem nastawienia sądów na ochronę budżetu jest jednak orzecznictwo w sprawach kosztów za pomoc prawną z urzędu.

      Usuń
    16. Z całym szacunkiem, stanowisko Pana Sędziego nie znajduje oparcia w przepisach prawa. Art. 19 ust. 2 pkt. 1 UoKSwSC jasno stanowi "pobiera się czwartą część opłaty" i jest to przepis RÓWNORZĘDNY do art. 18 ust. 1 UoKSC, Sformułowanie "Strona powodowa, która uiszcza ¼ opłaty sądowej, nie uiszcza należnej opłaty" jest zatem nietrafne. Co więcej, w przypadku, jak sugeruje Pan Sędzia, wniesienia CAŁEJ opłaty, Sąd powinien zastosować art. 80 ust. 1 UoKSwSC i ZWRÓCIĆ stronie 3/4 wniesionej opłaty!
      Jak zatem rozwiązać pozorną sprzeczność art. 486 § 1 KPC i art. 130 i n. KPC?
      Są dwa rozwiązania tej sytuacji:
      1) de lege ferenda - umożliwienie wniesienia "pozwu nakazowego" BEZ opłaty - i po podjęciu przez Sąd postanowienia o dopuszczalności lub nie postępowania nakazowego wezwanie do odpowiedniej - 25% lub 100% opłaty pod rygorem ZWROTU pozwu
      2) de lege lata - uznanie takiej sytuacji za przypadek 130(3) § 2 zd.1 alt. 2: "z innych przyczyn niż wymienione w § 1" - i tu zwracam uwagę na PRZECINEK między alt. 1 i alt. 2 !!!

      Z poważaniem,
      Marcin Grabowski

      Usuń
  2. A ja - tak off-topicznie - proszę o poruszenie sprawy opłaty od zarzutów - na przykład roszczenie 1000zł, powód uiszcza opłatę 30zł, z przepisów wynika, że zarzuty też powinny kosztować 30zł, tymczasem sądy stosują dziwną i nie wynikającą z przepisów praktykę, że "suma opłaty od pozwu i zarzutów ma dać pełną opłatę", tymczasem przepisy są jednoznaczne - powód uiszcza 1/4 nie mniej niż 30zł, pozwany uiszcza 3/4 nie mniej niż 30zł - razem płacą 60zł (lub więcej, jeśli jest kilku pozwanych).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawa linia orzecznicza. Do tej pory nie spotkałem się z tym, że "suma opłaty od pozwu i zarzutów ma dać pełną opłatę". Sądy zawsze liczyły prawidłowo - tak jak to przedstawiłeś.

      Usuń
  3. Ja wezwałem do uiszczenia uzupełniającej opłaty, potem zwróciłem pozew. teraz poszło zażalenie do SO z argumentacją, że sprawie powinien zostać nadany dalszy bieg a wezwanie do uzupełniającej opłaty powinno być pod rygorem orzeczenia o kosztach w orzeczeniu kończącym . Zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wróżę żalącemu się sukcesu. Wyznaczenie rozprawy w rozumieniu art. 486 § 1 KPC nie znaczy "choćby się paliło i waliło rozprawa ma się w tym dniu odbyć". Przypuszczam, że żalący się przeoczył termin i próbuje uniknąć skutków przeoczenia, a nie, że jest przekonany o słuszności własnej interpretacji, z premedytacją nie dochował terminu i dlatego kwestionuje postanowienie Sądu. Proszę dać znać, co orzeknie SO!

      Usuń
    2. Zażalenie oddalono. Postanowienie SO w Poznaniu z dnia 5 maja 2015 r. (II CZ 366/15) - namiary podaję, bo pewnie niedługo pokaże się w portalu orzeczeń.

      Usuń
  4. Uchwała SN z dnia 12 lutego 2009 r., III CZP 143/08, OSNC 2009, nr 12, poz. 164, LEX nr 478088
    "Przy rozpoznawaniu zażalenia na zarządzenie przewodniczącego, wzywające stronę do uzupełnienia opłaty od pozwu, nie podlega badaniu zasadność stwierdzenia przez sąd braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym" plus uzasadnienie

    OdpowiedzUsuń
  5. do Lecha - komentarz Przemysław Telenga "Sprawa może być skierowana na posiedzenie niejawne tylko przed zadekretowaniem pozwu przez przewodniczącego (por. art. 201 § 1). Na posiedzeniu niejawnym sąd może wydać postanowienie o odrzuceniu pozwu (art. 199 i 1099), o przekazaniu pozwu nakazowego według właściwości (art. 200 § 1) albo orzec merytorycznie nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym (art. 4971 § 2)"; Małgorzata Manowska "Na posiedzeniu niejawnym sąd może również rozpoznać sprawę w postępowaniu upominawczym (art. 4971 § 2). Brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym nie uniemożliwia bowiem wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym." i inne

    OdpowiedzUsuń
  6. OFF TOPIC
    Schemat: pozew, nakaz w nakazowym, doręczenie pozwanemu, pozwany częściowo spłaca, powód przed uprawomocnieniem się nakazu cofa pozew w części, sąd uchyla nakaz ponad kwotę, umarza w tym zakresie postępowanie. Czy w takim przypadku powinien orzec o zwrocie na rzecz powoda połowy opłaty od części cofniętego roszczenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba skrót myślowy albo sytuacja hipotetyczna - tak czy siak odpowiedz brzmi NIE, bo niby dlaczego?

      Usuń
    2. Takich sytuacji jest wiele. Może osobno o tym napiszę.

      Usuń
  7. Sytuacja jest autentyczna.
    W tym samym czasie w podobnych sprawach:
    1. jeden sąd zwrócił na podstawie 79 ust. 1 pkt 3a uksc, uznając że nie odbyło się pierwsze posiedzenie przeznaczone na rozprawę ( III CZP 32/94).
    2. drugi odmówił uznając, iż tym posiedzeniem było posiedzenie na którym orzeczono nakazem zapłaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. To są możliwe rozwiązania.

      Usuń
    2. Paradoks pogłębia fakt, iż 1 to SR a 2 to nadrzędny SO.
      Pytanie pod przyszły/oczekiwany wpis na blogu: czy powód może skarżyć odmowę i dlaczego nie?

      Usuń
  8. Dosłownie wyczerpałeś temat! dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy! dziękuję Ci pięknie za tak umiejętne wyłożenie tematu! pozdrawiam i życzę miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń

Blog działa na zasadzie non-profit. Komentarze nie mogą zawierać kryptoreklamy, w tym linków odsyłających do stron internetowych, czy też podmiotów proponujących jakiekolwiek usługi, czy też sprzedaż jakichkolwiek towarów. Z uwagi na częste ignorowanie powyższego zakazu, ewentualne umieszczenie zakazanych treści wiąże się z jednoczesną zgodą na ponoszenie opłaty w kwocie 99 zł za każdy dzień istnienia takich treści w komentarzach.