To co teraz czyni się z sędziami mogłoby posłużyć za kontynuację prostej,
lecz piękniej indiańskiej przypowieści o dwóch wilkach. W tej przypowieści jeden
ze starszyzny indiańskiej, powiedział swoim wnukom, że w jego wnętrzu toczy się nieustannie, straszna walka między
dwoma wilkami. Jeden z tych wilków jest czarny i reprezentuje strach, lęk,
zawiść, żal, smutek, zazdrość, arogancję, chciwość, kłamstwo, urazę, fałszywą
dumę, poczucie wyższości. Z kolei drugi wilk, to ten biały, który ukazuje
miłość, radość, zadowolenie, hojność, prawdę, życzliwość, zgodę, nadzieję,
pokój, akceptację, chęć zrozumienia, wiarę i współczucie. Kiedy jedno z dzieci
zapytało, który z tych dwóch wilków wygra, stary Indianin stwierdził: „Ten,
którego nakarmisz”. Czym teraz karmi się sędziów? Jakie tego mogą być
konsekwencje?
Reforma za wszelką cenę, którą poniesie cały kraj.
Rok temu wykazywałem (vide: https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=9024740480266200186#editor/target=post;postID=3281714059430375674;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=27;src=link), że reformujący wymiar sprawiedliwości stali się wręcz niewolnikami zasady konsekwencji, która zakłada że ludzie dążą do zgodności między tym, co mówią a tym, jak się zachowują. Jeżeli więc reformujący wymiar sprawiedliwości mówią, że sądy działają źle, opieszale, to jednocześnie muszą popierać takie zmiany, które doprowadzą do poprawy tego stanu rzeczy, a zatem powinni wprowadzać regulacje przyspieszające postępowania sądowe. Jeśli jednak rzeczywiście nie włączą się w ten proces, to u innych osób, czy nawet w opinii instytucji międzynarodowych wyjdą na hipokrytów, pozorantów, czy wręcz kłamców. Aby zatem być wiarygodnym tym ideałom, należy w oczach tychże podmiotów potwierdzić swoje deklaracje - zwłaszcza te upublicznione – konkretnymi zachowaniami, regulacjami. Bardzo szybko się okazało, że reformujący stali się właśnie niewolnikami zasady konsekwencji w tym sensie, że starają się być konsekwentni wbrew logice, wbrew rzeczywistości, gdyż wolą być postrzegani, jako konsekwentni, wiarygodni w oczach swoich wyborców, niż przyznać się do błędu i nie kontynuować wyniszczającej reformy.
Sędzia poinformuje o zrzeszeniu, a inni ocenią szanse na awans? Po co wiedza, że sędzia należał do zuchów?
Ustawodawca wprowadza zupełnie nową instytucję. Sędzia będzie miał obowiązek złożyć oświadczenie, w którym poda do jakiego zrzeszenia czy partii politycznej należy albo kiedykolwiek należał. Niezwykle zastanawiające jest to, że w uzasadnieniu projektu tej nowelizacji nie znajdziemy logicznego umotywowania tego rozwiązania. Wyczytamy tam bowiem, że „stosownie do założeń o konieczności zachowania bezstronności i neutralności politycznej sędziów [...] projekt wprowadza obowiązek złożenia przez prokuratora oświadczenia o określonych rodzajach aktywności publicznej”. Przyznacie, że osobliwe jest uzasadnienie wskazujące na to, że konieczność zachowania neutralności sędziów zobowiązuje prokuratorów (a nie sędziów) do złożenia stosownego oświadczenia. Wskazana regulacja, zwłaszcza w obecnej sytuacji, może jednak wywołać poważne konsekwencje, ale nie dla sędziów, lecz dla samych obywateli. Dlaczego? Choćby dlatego, że to rządzący będą przede wszystkich zainteresowani zainteresowaniami sędziów, a nie obywatele.
Na czym polega niebezpieczeństwo tzw. ustawy kagańcowej i co to ma wspólnego z lekarzami.
Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której to rząd nakazuje lekarzowi – i to pod groźbą kary - stosowanie określonej terapii wobec pacjenta? Jeśli nie, to dlaczego tak wielu jest skłonnych zaakceptować narzucenie sędziom określonej interpretacji przepisów prawa i to pod groźbą kary? Wielu się wydaje, że to co spotyka sędziów mogło się przytrafić wyłącznie sędziom. Rzeczywistość jest zupełnie inna, o czym świadczą zmiany w edukacji, czy choćby wstrzymywanie nominacji profesorskiej przez okres prawie dwóch lat. Wyraźnie wyartykułowana wobec sędziów wola zmiany ich mentalności wcale nie musi dotyczyć wyłącznie sędziów. Już nie wola, a nakaz podporządkowania się sędziów, do czego wykorzystano tzw. ustawę kagańcową, władzy ustawodawczej i wykonawczej wcale nie musi ograniczyć się wyłącznie do środowiska sędziowskiego. Chodzi bowiem o materię, która stała się przedmiotem regulacji. Nikt wcześniej, nie uczynił tak wiele, aby – pod groźbą kary – wymusić na grupie społecznej przyjęcie określonego sposobu działania, zaniechania, czy wręcz myślenia odpowiadającego władzy wykonawczej i ustawodawczej. Gdyby tak wskazane wątpliwości przenieść do świata medycyny, to czy reakcja społeczeństwa byłaby inna?
UCHWAŁA składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt BSA I-4110-1/20)
Sygn.
akt BSA I-4110-1/20
UCHWAŁA
składu
połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu
Najwyższego
Dnia
23 stycznia 2020 r.
Sąd
Najwyższy w składzie: Pierwszy Prezes SN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący)
Prezes SN Józef Iwulski Prezes SN Stanisław Zabłocki Prezes SN Dariusz
Zawistowski SSN Tomasz Artymiuk SSN Teresa Bielska-Sobkowicz SSN Bohdan Bieniek
SSN Jacek Błaszczyk SSN Krzysztof Cesarz SSN Dariusz Dończyk SSN Jolanta
Frańczak SSN Małgorzata Gierszon SSN Jerzy Grubba SSN Paweł Grzegorczyk SSN
Jacek Gudowski SSN Dariusz Kala SSN Przemysław Kalinowski SSN Wojciech Katner
SSN Halina Kiryło SSN Kazimierz Klugiewicz SSN Monika Koba SSN Marian Kocon SSN
Zbigniew Korzeniowski SSN Wiesław Kozielewicz SSN Anna Kozłowska SSN Jerzy
Kuźniar SSN Michał Laskowski SSN Rafał Malarski SSN Jarosław Matras SSN Dawid
Miąsik SSN Piotr Mirek SSN Grzegorz Misiurek SSN Zbigniew Myszka SSN Anna
Owczarek SSN Maciej Pacuda SSN Władysław Pawlak SSN Marek Pietruszyński SSN
Henryk Pietrzkowski SSN Krzysztof Pietrzykowski SSN Waldemar Płóciennik SSN
Piotr Prusinowski SSN Zbigniew Puszkarski SSN Krzysztof Rączka SSN Marta
Romańska (sprawozdawca) SSN Andrzej Siuchniński SSN Barbara Skoczkowska SSN
Romualda Spyt SSN Krzysztof Staryk SSN Andrzej Stępka SSN Krzysztof Strzelczyk
SSN Andrzej Tomczyk SSN Roman Trzaskowski SSN Katarzyna Tyczka-Rote SSN
Małgorzata Wąsek-Wiaderek SSN Karol Weitz SSN Eugeniusz Wildowicz SSN Paweł
Wiliński SSN Andrzej Wróbel SSN Włodzimierz Wróbel (sprawozdawca)
"Ustawa kagańcowa" zmienia Konstytucję RP?
Ustawą z dnia 20 grudnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, nazywaną już „ustawą kagańcową” ustawodawca chce wprowadzić – jak sam to określa – legalną definicję sędziego. Pojawia się jednak zasadne pytanie czy odpowiednie przepisy ustawy nowelizującej nie wkraczają bezpodstawnie w materią konstytucyjną i de facto wchodzą w kolizję z Konstytucją RP, a konkretnie z jej art. 179. Pojawia się pytanie czy intencją ustawodawcy jest także karanie dyscyplinarne za kwestionowanie definicji ustawowej sędziego, pomimo tego, że stoi ona w sprzeczności z normą konstytucyjną.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Myślę, że o wiele łatwiej jest usprawiedliwić nieobecność świadka na rozprawie, niż przekonać sąd do zmiany wyznaczonego już terminu roz...
-
Okazuje się, że wciąż aktualne jest pytanie, w jaki sposób usprawiedliwić swoją nieobecność na rozprawie. Dostrzegłem również pytanie cz...
-
Chociaż istnieje obowiązek stawiennictwa na wezwanie sądu celem złożenia zeznań i to nawet wtedy, gdy chodzi o sąd oddalony o setki kilo...