Sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie powinien oceniać ustawy, którą uchwalał, jako poseł.


Wyobraźmy sobie sytuację, w której posłowie uczestniczą w uchwaleniu kontrowersyjnej ustawy, która nakłada na podmioty określonego rodzaju obowiązki. Wiele osób, instytucji (w tym międzynarodowych) wypowiada się bardzo krytycznie o tej ustawie. Mimo to, przedmiotowy akt prawny wchodzi w życie i staje się podstawą wielu rozstrzygnięć. Wątpliwości są jednak coraz poważniejsze, czego konsekwencją jest wręcz uznanie, że ta ustawa nie może być stosowana. Jednakże przedstawiciele ustawodawcy nie zgadzają się z tym i wnoszą, aby w tej kwestii wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny. Co jeśli się okaże, iż w składzie Trybunału Konstytucyjnego zasiadają posłowie, którzy wcześniej głosowali za przyjęciem tej ustawy? Czy tak może być? 

Prezes Trybunału Konstytucyjnego nie odpowiada dyscyplinarnie?


Wciąż bardzo dużo się mówi i pisze o dyscyplinowaniu sędziów. Słusznie jednak zwrócono uwagę, że należałoby to doprecyzować w tym sensie, że chodzi wyłącznie o sędziów sądów powszechnych i to pomimo tego, że na samym początku tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości zgłaszano zastrzeżenia do funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnio padło pytanie, czy istnieje możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej Prezesa Trybunału Konstytucyjnego? Bez wahania odpowiedziałbym na to pytanie twierdząco, uznając że każdy sędzia, w tym Trybunału Konstytucyjnego, może być pociągnięty do odpowiedzialności. Jednakże już sama lektura odpowiednich przepisów, w wersji po ostatnich nowelizacjach, prowadzi raczej do wniosku, że Prezes Trybunału Konstytucyjnego faktycznie takiej odpowiedzialności ponieść nie może. 

Jak długo jeszcze trwa sprawa prawomocnie zakończona?


Tytuł posta nie jest pomyłką. Dużo się mówi, pisze o tym, że sądy działają powoli. Dużo się mówi, pisze, że sądy powinny działać o wiele szybciej. W oparciu o jakie przesłanki tak się twierdzi? Każdy wtajemniczony stwierdzi, że takie są dane statystyczne. Jeśli zapytam od kogo te dane pochodzą, to jaka padnie odpowiedź? Z Ministerstwa Sprawiedliwości. Jeżeli jednak postawię tezę, że te dane nie są wiarygodne, to co wtedy? Czy ktoś się w ogóle zastanawia, co decyduje o tym, że dana sprawa jest traktowana, jako rozpoznana szybko? Podam jeden przykład, który daje trochę do myślenia, który wskazuje na to, że sprawa odnotowana w statystykach, jako zakończona po dwóch dniach, mogła się toczyć w istocie jeszcze kilka miesięcy. Z kolei sędzia, który już nic nie powinien robić - bo przecież sprawa się zakończyła - musiał nadal podejmować czynności, aby sprawa była faktycznie zakończona. 

Togę można nosić również poza sądem. Dozwolone jest to, co nie jest zabronione.


Trzeba jasno stwierdzić, że żaden przepis prawa nie zabrania sędziemu używania togi poza salą sądową. Nie jest wystarczające postawienie tezy, że sędzia ubrany w togę poza salą sądową narusza przepisy prawa. Należałoby jeszcze przytoczyć konkretne przepisy, które zostały naruszone oraz uzasadnić stanowisko. Jak dotąd, taka rzetelna argumentacja się nie pojawiła. Znalazły się natomiast w przestrzeni publicznej luźne wypowiedzi o charakterze politycznym, które nie mają rzetelnego uzasadnienia prawnego. 

Cel, nawyki, sukces.


Korci, żeby pisać o sądownictwie. Ale jaki to ma sens, skoro wiadomo, że nie będzie to rok optymistyczny dla wymiaru sprawiedliwości. Porażką jest już to, że nigdy przedtem nie mówiło tak wielu, tak wiele o praworządności, niezawisłości i niezależności. Można więc ze smutkiem stwierdzić, że wróciliśmy do początków, skoro zamiast przekonywać o potrzebie sprawności postępowań, skupiamy się na pryncypiach, które rzeczywiście poszły w odstawkę. Nowy rok to jednak również nowe wyzwania w życiu osobistym, czy zawodowym. Co robić, aby zrealizować swój wymarzony cel?