Mogę śmiało napisać, iż powszechną praktyką jest, że pozew w sprawie o zapłatę kwoty 10.000 zł wynikającej z wystawionego weksla nie jest składany na urzędowym formularzu P. Oznacza to, że niemal powszechnie akceptuje się wadliwą praktykę. Konsekwencją tego jest również nieprawidłowe ustalanie opłaty sądowej.
Roszczenie wynikające z umowy
Z treści art. 505(1) pkt 1. k.p.c. wynika, że przepisy o postępowaniu uproszczonym stosuje się m.in. w sprawach należących do właściwości sądów rejonowych o roszczenia wynikające z umów, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza dziesięciu tysięcy złotych.
Nie powinno budzić wątpliwości, że roszczenie o zapłatę sumy wekslowej wynika z umowy. Z samego faktu, że doszło do wystawienia weksla przyjętego przez późniejszego dłużnika wynika, że doszło między stronami do zawarcia umowy. Takie rozumowanie wynika z samej istoty weksla. Można bronić tezy, że zbędnym jest wskazywanie innych okoliczności w pozwie poza faktami związanymi z wystawieniem i przyjęciem weksla. Przecież celem weksla jest również możliwość szybkiego wyegzekwowania długu i uproszczenie postępowania związanego z dochodzeniem wierzytelności wynikających z weksla. Temu służy postępowanie uproszczone, będące jednocześnie postępowaniem nakazowym.
Warto odnotować, że nie budzi wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie fakt, iż zobowiązanie wekslowe wynika z umowy. Można przytoczyć tezę z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2006r. (I CSK 105/06, LEX nr 195406) z której wynika, że „ani zobowiązanie wekslowe wynikające z weksla trasowanego ani własnego nie wynika z jednostronnej czynności prawnej, lecz ma charakter umowny”.
Z kolei w uzasadnieniu do uchwały Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 29 czerwca 1995 r. III CZP 66/95 wyraźnie wskazano, że „[…] do powstania zobowiązań wekslowych tych osób [uwagi własne: chodzi o zobowiązania akceptanta, poręczyciela czy indosanta, co wynika z uwag wcześniejszych zawartych w tym uzasadnieniu] konieczne jest - obok podpisania weksla - wydanie dokumentu, które ma charakter umowy. Stanowisku takiemu Sąd Najwyższy dał już wyraz w uzasadnieniu orzeczeń z dnia 20 września 1994 r. III CZP 113/94 (nie publ.) i z dnia 10 lutego 1995 r. III CZP 2/95 (nie publ.), a pośrednio także w uzasadnieniu wcześniejszego orzeczenia z dnia 31 maja 1994 r. III CZP 75/94 (OSNCP 1994, poz. 238).”
Abstrakcyjność weksla
Można dodać, że czynności prawne, w tym umowy, w polskim porządku prawnym mają zarówno charakter kauzalny, jak i abstrakcyjny. Uznanie, iż zobowiązanie wekslowe wynika z umowy, nie może być skutecznie podważone tym, że zobowiązanie wekslowe jest abstrakcyjne.
Owa abstrakcyjność oznacza, iż dla ważności tego zobowiązania nie jest istotne, czy rzeczywiście istniało zobowiązanie będące przyczyną wystawienia weksla oraz czy było ono ważne. Tym samym, nie będzie miało znaczenia to, czy strona powodowa poda w pozwie, co było źródłem zobowiązania wekslowego. Z uwagi abstrakcyjność weksla nie bada się źródła zobowiązania. Więcej, jeśli powód tych okoliczności nie przytoczy, to będzie to oznaczać tylko tyle, że na tym etapie postępowania (tj. do momentu wydania nakazu) po prostu nie chce tego robić, zwłaszcza że nie musi. To wynika z istoty weksla, który ma ułatwiać obrót i upraszczać sprawy sądowe.
Z tej choćby przyczyny nie można również kwalifikować takiej sprawy, jako nie wynikającej z mowy tylko dlatego, że powód nie podał źródła zobowiązania. Wypaczałoby to istotę zobowiązania wekslowego.
Formularz P
Jeśli zatem dochodzimy kwoty 10.000 zł wynikającej z weksla, to mamy do czynienia z roszczeniem wynikającym z umowy, które będzie musiało być rozpoznane w postępowaniu uproszczonym.
Oznacza to, że w myśl art. 505(2) k.p.c. pozew, odpowiedź na pozew, sprzeciw od wyroku zaocznego i pismo zawierające wnioski dowodowe będą musiały być sporządzone na urzędowych formularzach. W przypadku pozwu należy zatem wypełnić formularz P dostępny w sądzie albo na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.
Opłata od pozwu
W takiej sprawie, tj. podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym - co wynika z art. 19 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - pobiera się opłatę stałą od pozwu, lecz uzależnioną od wartości przedmiotu sporu. Mając na uwadze ową wartość sporu opłaty te są następujące:
1) do 2.000 złotych - 30 złotych;
2) ponad 2.000 złotych do 5.000 złotych - 100 złotych;
3) ponad 5.000 złotych do 7.500 złotych - 250 złotych;
4) ponad 7.500 złotych - 300 złotych.
Należy koniecznie dodać, że taka sprawa może być prowadzona w ramach postępowania nakazowego. Konsekwencją tego jest to, iż w takim postępowaniu pobiera się czwartą część opłaty sądowej.
Z tego względu powyższe opłaty - w mojej ocenie - przy uwzględnieniu konieczności zaokrąglania opłaty do pełnych złotych, będą wtedy wyglądały następująco, przy wartości przedmiotu sporu:
1) do 2.000 złotych - 30 złotych;
2) ponad 2.000 złotych do 5.000 złotych - 30 złotych;
3) ponad 5.000 złotych do 7.500 złotych - 63 złotych;
4) ponad 7.500 złotych - 75 złotych.
Spór może odnosić się do prawidłowości wyliczenia opłat, o których mowa w pkt 1. i 2. W mojej jednak ocenie zaprezentowane opłaty są prawidłowe, a to ze względu na art. 20. 1. ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, który stanowi, że "Opłata, o której mowa w art. 19, nie może wynosić mniej niż 30 złotych".
P.s.
Zachęcam jednak do uiszczania pełnych opłat. Dzięki temu w razie uznania, że sprawa nie nadaje się na nakaz "nakazowy", sąd nie będzie musiał zwracać pozwu tylko od razu skieruje sprawę do postępowania upominawczego albo "zwykłego".
SN potwierdził możliwość łączenia opłaty z uproszczonego post. z nakazowym (pobieramy 1\4 opłaty wynikającą z uproszcza).
OdpowiedzUsuńUchwała SN z dnia 7 grudnia 2007 r., III CZP 118/07
Znam to stanowisko. Nie przekonuje mnie jednak argumentacja SN zwłaszcza w kontekście art. 20 ustawy o kosztach .....
UsuńTylko SN nie zaprzeczył konieczności stosowania art. 20., o tym że opłata jest zawsze min. 30 zł, nawet jak z dzielenia na cztery wychodzi mniej. Zatem SN podzielił stanowisko Pana Sędziego prezentowane w wyliczeniach we wpisie.
UsuńTa własnie uchwała rozwiała wątpliwości co do nakładania się postępowań odrębnych.
UsuńPanie Sędzio - rozumiem, że Pan Sędzia promuje fiskalizm na rzecz Skarbu Państwa z tą zachętą do płacenia pełnej opłaty ;)
OdpowiedzUsuńJuż widzę miny klientów - przecież właśnie po to idziemy do nakazowego, żeby mniej płacić.
PS Spotkał się może Pan Sędzia z określaniem opłaty z uproszczonego jako "opłaty schodkowej" - ostatnio przewodniczący użył tego sformułowania i bez wyjaśnienia nie wiedziałem o co chodzi, choć później poszperałem - i faktycznie w niektórych komentarzach jest to zawarte pojęcie doktrynalne.
W żadnym razie nie promuję fiskalizmu. Jeśli strona jest pewna że zostanie wydany nakaz w nakazowym to niech składa 1/4 opłaty. Jeśli jednak sąd uzna że nakazu w nakazowym nie można wydać, a jest tylko 1/4 opłaty, to sąd zwróci pozew. Gdyby była pełna opłata to sąd mógłby wydać nakaz upominawczy. To czysty pragmatyzm a nie fiskalizm.
UsuńAle chyba przed zwróceniem winien wezwać do uzupełnienia 3/4 opłaty - jakby zwracał pozew, to skutki są takie jakby go nie wniesiono - czyli np. roszczenie mogło się już przedawnić.
UsuńA sąd przecież z urzędu kwalifikuje sprawę do upominawczego (nie trzeba o to wnioskować jak przy nakazowym), jakby spełniało przesłanki do nakazu upominawczego, a nie nakazowego.
Natychmiastowy zwrot pozwu bez wzywania do dopłacenia 3/4 opłaty w celu dalszego procedowania w upominawczym, jeśli upadłyby podstawy do nakazu w nakazowym, stawiałby powoda w bardzo trudnej sytuacji.
UsuńPewnie wtedy każdy bałby się w ogóle wnosić o wydanie w nakazowym, jak roszczenie mogłoby się przedawnić - a przecież podjęto dochodzenie roszczenia przed sądem.
Nie nadpłacam do 5%, bo po to daję sądowi poprawny weksel, aby wydał mi nakaz w nakazowym.
OdpowiedzUsuńZa to w postępowaniu uproszczonym nadpłacam do 1/4 z 5% (a nie 1/4 z progów), bo bardzo często sąd uznaje, że opłatą sądową jest dokładnie 1,25% i tutaj już wolę czasem dostać zwrot, niż musieć dopłacać do... nakazowego.
Niekiedy weksel poprawny ale np. odsetki o 1 dzień za wcześnie albo świadczenie wątpliwe.
UsuńJak odsetki pomylone o 1 dzień, to wezwać powoda do wyjaśnienia, a nie go karać rozprawą - przecież to marnotrawstwo zasobów sądu :)
UsuńA co to znaczy wątpliwe świadczenie?
Jedni wzywają o wyjaśnienie odsetek, inni nie wzywają, a jeszcze inni skierowują do upominawczego albo zwykłego. Z punktu widzenia strony to wydaje się być dziwne, ale z punktu widzenia sądu to może być kłopot. To jest kwestia merytoryczna. Są przypadki, gdy wezwanie o wyjaśnienie przez drugą stronę zostaje odebrane, jako nieuprawniona pomoc, wsparcie, naruszenie zasady kontradyktoryjności.
UsuńŚwiadczenie wątpliwe jest np. wtedy, gdy już z uzasadnienia pozwu wynika, że weksel gwarancyjny został uzupełniony kwotą, której powód nie może dochodzić. Może też być tak, że sądowi z urzędu wiadomo, że weksel może dotyczyć nieuprawnionego świadczenia.
Jak są odsetki o 1 dzień za wcześnie to jak tu wydać jakikolwiek nakaz? To chyba od razu do zwykłego...
UsuńZnam jedną ciekawą metodę. Można rozważyć taki sposób. Wydać nakaz w upominawczym prawidłowo wyliczając odsetki i wezwać stronę powodową do oświadczenia czy podtrzymuje żądanie w zakresie pozostałych odsetek (tego 1 dnia) w terminie 7 dni pod rygorem wyznaczenia rozprawy. Jaka będzie odpowiedź ?
UsuńJa miałem właśnie taką sytuację, że w pozwie pomyliłem rok w żądaniu odsetek i zamiast wpisać od 2014 to wpisałem 2013. Sąd wezwał mnie do dokładnego określenia jeszcze raz od jakiego dnia żądam odsetek, więc złożyłem odpowiednie pismo wyjaśniające i za tydzień był nakaz w nakazowym:).
UsuńAle z kolei miałem całkiem niedawno sytuację, że złożyłem pozew z weksla gdzie w tytule dokumenty był zapis: WEKSEL IN BLACO i weksel był wypełniony w polach pustych przeze mnie długopisem, sąd po raz pierwszy w życiu nie wydał mi nakazu w ogóle, stwierdzając brak podstaw do wydania nakazu i skierował sprawę na rozprawę. Ja wycofałem powództwo bez zrzeczenia się roszczenia prosząc o zwrot oryginału weksla, dałem do drugiego sądu w tym samym mieście i tydzień temu sąd bez żadnych problemów wydał nakaz w nakazowym :). Wieć jak widać sędziowie różnie podchodzą do WĄTPLIWEGO ŚWIADCZENIA.
"Są przypadki, gdy wezwanie o wyjaśnienie przez drugą stronę zostaje odebrane, jako nieuprawniona pomoc, wsparcie, naruszenie zasady kontradyktoryjności"
OdpowiedzUsuńSerio? Jako niezawodowcowi wydaje mi się, że jest zupełnie inaczej. Jeśli w jakieś sprawie administracyjnej albo sądowej przeciwna strona dokładnie wskaże czego chce, dlaczego i na jakieś podstawie prawnej i faktycznej opiera swoje żądania jestem wniebowzięty. Można wtedy szybko zająć w sprawie stanowisko, wskazać konkretne błędy w rozumieniu drugiej strony, podnieść celne argumenty itd. Gdy przeciwnik pisze, że chce ileś pieniędzy z jakiegoś tytułu nie wskazując wyliczeń ani pełnej podstawy prawnej, sprawa jest dużo cięższa. Trzeba samemu robić wyliczenia, zgadując przy tym podstawy prawne. Nie wiem nigdy czy pismo które wygląda mi na coś w stylu "dajcie mi Niderlandy i Kolumnę Zygmunta bo mi się należy i już" tak będzie też przez Sąd odebrane. Ostrożność nakazuje aby w takich sytuacjach znaleźć wszystkie możliwe interpretacje pisma przeciwnika i na każdą z nich odpowiedzieć.
Marzy mi się aby procesy sądowe wyglądały w ten sposób, że Sąd przed wyznaczeniem rozprawy zadbał o to aby każda strona precyzyjnie i jasno wyraziła swoje stanowisko (wraz z pełną podstawą prawną) w sprawie. Jeśli któreś z pism jest niejasne albo rodzi możliwość różnej interpretacji wtedy Sąd wzywa do złożenia wyjaśnień. Jeśli strona nie odniosła się do jakiegoś istotnego stwierdzenia, wzywana jest do dokonania pod rygorem uznania racji przeciwnika. Myślę, że takie postępowania wymusiłoby pewną dyscyplinę na wszystkich i w konsekwencji wszystkim żyłoby się lepiej.
Przyszły czasy w których niektóre strony potrafią z takiej przyczyny złożyć nawet wniosek o wyłączenie sędziego.
UsuńNie podzielam założenia, że jak jest weksel to musi być umowa. A co z sytuacją, w której wystawca wręcza weksel w celu zagwarantowania wypłaty odszkodowania (wyrządził szkodę więc wręcza weksel i go wykupi np. za 10 dni.0 ?
Usuń@Anonimowy - naciągając, można twierdzić, że zobowiązanie do zapłaty weksla jest umową opartą o prawo wekslowe.
Usuń@Anonimowy
Usuń"A co z sytuacją, w której wystawca wręcza weksel w celu zagwarantowania wypłaty odszkodowania (wyrządził szkodę więc wręcza weksel i go wykupi np. za 10 dni.0 ?"
Takie założenie wręcz wzmacnia argument, że weksel to umowa. Jeśli się zobowiązał, że wykupi weksel za 10 dni, to przecież niczego nie zmienił w kwestii wyrządzonej szkody. Odszkodowanie nadal ma swoje terminy zapłaty. Z kolei w wekslu uzgodniono inny termin jego wykupu. Niewątpliwie przyjmujący weksel, skoro go przyjął, to znaczy się wyraził zgodę na takie postanowienia. Dla oceny weksla, jako umowy nie ma znaczenia to, że suma wekslowa odpowiada wysokości wyrządzonej wcześniej szkody, zwłaszcza że gdzieś w tle jest jeszcze udzielona gwarancja.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńNurtuje mnie jedno pytanie: Mam weksel własny wystawiony przez dłużnika na kwotę załóżmy 8000 zł (wystawiony na zabezpieczenie pożyczki). Dłużnik zwrócił kwotę 2000 zł, ale nie zwraca pozostałych 6000 zł. Czy mogę domagać się kwoty 6000 zł, a więc mniejszej niż suma wekslowa? Wydaje mi się, że tak, jakkolwiek nie znalazłem nigdzie potwierdzenia. Będę wdzięczny za jakiegoś SNa.
A tak przy okazji przedstawiam swoje luźne dywagacje- odpowiedzi pewnej nie znalazłem w innej kwestii:
Mianowicie weksel winien być przedstawiony do zapłaty w dniu w którym można domagać się płatności lub jednym z dwóch roboczych dni następnych (o ile dobrze pamiętam art. 38 pr wekslowego). Jeżeli weksel jest płatny np. w terminie 3 dni po okazaniu, to jeżeli dobrze rozumiem należałoby najpierw okazać dłużnikowi weksel (tzn. udać się do dłużnika i okazać mu "do oczu") z żądaniem zapłaty, co "otworzy" bieg terminu do przedstawienia weksla do zapłaty. I teraz po okazaniu z żądaniem zapłaty celem uzyskania wymagalności roszczenia wekslowego, powinienem np. bezpośrednio po (minutę później) przedstawić weksel do wykupu, lub uczynić to w jednym z dwóch następnych dni powszednich. A z pierwszego okazania miałbym sporządzić protokół, aby mieć pewność, że udowodnię, iż przedstawiłem weksel do zapłaty we włąściwym terminie (tj. po tym jak mogłem żądać zapłaty?). To moje luźne przemyślenia, jakkolwiek problem uważam za ciekawy. Jeżeli ma to ktoś dobrze "rozpykane" chętnie poznam pogląd. Abstrahuję oczywiście od kwestii potrzeby wzywania do wykupu weksla który nie był indosowany, albowiem skutki poważne raczej nie są, jakkolwiek zagadnienie interesuje mnie czysto praktycznie.
Pozdrawiam, i dziękuję za ciekawy blog:-)
Maciej