Nie jest niczym przyjemnym kiedy po wydaniu nakazu zapłaty, zanim nastąpi jego uprawomocnienie i zaskarżenie, strona powodowa cofa pozew w części i to jeszcze bez zrzeczenia się roszczenia. Z punktu widzenia sądu sprawa była jakby zakończona, a tu okazuje się, że jeszcze trzeba podjąć czynności, które generują sporo czasu i wywołują wątpliwości interpretacyjne.
Wydanie nakazu zapłaty
Wydanie nakazu zapłaty zwykle prowadzi do zakończenia postępowania. Może się oczywiście zdarzyć, że w wyniku zaskarżenia w całości nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym, nastąpi utrata mocy tego nakazu. Chociaż proces będzie dalej kontynuowany w postępowaniu "zwykłym", to sytuacja jest klarowna. Nakazu zapłaty już nie ma, bo utracił moc. Sprawa niejako zaczyna się na nowo. Podobna sytuacja wystąpi w razie wniesienia zarzutów od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu nakazowym, z tą jednak istotną różnicą, że nakaz taki nie traci mocy.
Pewien kłopot wystąpi wówczas, gdy po wydaniu nakazu zapłaty, lecz jeszcze przed jego uprawomocnieniem i zaskarżeniem, strona powodowa cofnie pozew i to w części. Sytuacja dodatkowo się komplikuje, jeśli to cofnięcie nastąpi bez zrzeczenia się roszczenia.
Uchylenie nakazu
Zgodnie z art. 332 § 2 k.p.c. w zw. z art. 353(2) k.p.c. w razie cofnięcia pozwu przed uprawomocnieniem się nakazu i przed jego zaskarżeniem z jednoczesnym zrzeczeniem się dochodzonego roszczenia, a za zgodą pozwanego również bez takiego zrzeczenia się, sąd pierwszej instancji uchyla swój nakaz i postępowanie w sprawie umarza, jeżeli uzna cofnięcie za dopuszczalne. Postanowienie sądu w tym przedmiocie może być wydane na posiedzeniu niejawnym.
W razie zatem cofnięcia pozwu w części, należy ustalić czy ta czynność procesowa nastąpiła zanim nakaz się uprawomocnił i zanim doszło do jego zaskarżenia. Jeśli tak faktycznie było, to należy rozważyć częściowe uchylenie nakazu zapłaty i częściowe umorzenie postępowania.
Zrzeczenie się roszczenia
Zanim jednak nastąpi częściowe uchylenie nakazu, trzeba sprawdzić, czy cofnięcie nastąpiło ze zrzeczeniem się roszczenia w części, co do której nastąpiło cofnięcie. Jeśli pismo procesowe zawiera cofnięcie z jednoczesnym zrzeczeniem się roszczenia, to wówczas nie ma najmniejszego problemu, aby uchylić częściowo nakaz zapłaty.
Jeśli natomiast takiego zrzeczenia nie ma, to trzeba zadbać o to, aby strona powodowa uzupełniła pismo zawierające cofnięcie o oświadczenie dotyczące zrzeczenia się roszczenia albo należy wysłać pismo zawierające cofnięcie do strony pozwanej.
Jeżeli strona powodowa złoży stosowne oświadczenie, to można uchylić częściowo nakaz zapłaty. Jeśli takiego oświadczenia nie złoży, co raczej występuje bardzo rzadko, to pozostaje jeszcze oczekiwanie na reakcję pozwanego. W tym względzie znajdzie zastosowanie art. 203 § 3 k.p.c., który stanowi, że:
"W razie cofnięcia pozwu poza rozprawą przewodniczący odwołuje wyznaczoną rozprawę i o cofnięciu zawiadamia pozwanego, który może w terminie dwutygodniowym złożyć sądowi wniosek o przyznanie kosztów. Gdy skuteczność cofnięcia pozwu zależy od zgody pozwanego, niezłożenie przez niego oświadczenia w tym przedmiocie w powyższym terminie uważa się za wyrażenie zgody".
Przepis ten został tak sprytnie skonstruowany, że wystarczy wysłać pismo strony powodowej zawierające cofnięcie pozwu do pozwanego, aby - w razie braku reakcji ze strony pozwanego - uznać, że pozwany wyraził zgodę na cofnięcie pozwu. Wówczas pozostaje już tylko częściowo uchylić nakaz zapłaty.
Umorzenie postępowania
Wraz z uchyleniem nakazu zapłaty sąd umarza również postępowanie w części, co do której nastąpiło cofnięcie pozwu i doszło do uchylenia nakazu zapłaty.
Sąd musi oczywiście uprzednio rozważyć, czy cofnięcie było w ogóle dopuszczalne. W tym względzie powinien stosować się do wytycznych wynikających z art. 203. § 4. k.p.c., który stanowi, że:
"§ 4. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa".
Co z opłatą sądową ?
Pojawia się pytanie, czy wraz z częściowym umorzeniem postępowania należy zwrócić opłatę sądową uiszczoną od pozwu, w tej części co do której cofnięto pozew. Co więcej, trzeba się zastanowić nad tym, czy należy zwrócić całą opłatę, część opłaty, a może zwrot nie jest jednak dopuszczalny w jakiejkolwiek części. Odpowiedź nie jest wcale taka prosta.
Zgodnie z art. 79. ust. 1. pkt 1) lit b) ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd z urzędu zwraca stronie całą uiszczoną opłatę od pisma cofniętego, jeżeli cofnięcie nastąpiło przed wysłaniem odpisu pisma innym stronom, a w braku takich stron - przed wysłaniem zawiadomienia o terminie posiedzenia.
Natomiast zgodnie z pkt 3) lit. a) przytoczonego ust. 1 art. 79 cyt. ustawy sąd zwraca połowę uiszczonej opłaty od pisma cofniętego przed rozpoczęciem posiedzenia, na które sprawa została skierowana.
Warto też przytoczyć art. 484(1). § 3. k.p.c., z którego wynika, że rozpoznanie sprawy w ramach postępowania nakazowego następuje na posiedzeniu niejawnym. Identycznie została skonstruowany przepis art. 497(1). § 2. k.p.c., z którego wynika, że także sprawy w ramach postępowania upominawczego rozpoznawane są na posiedzeniu niejawnym.
Oznacza to, że sąd - który wydaje nakaz zapłaty - czyni to na posiedzeniu, które jest niejawne. Jednakże, przywołane przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie precyzują o jakie posiedzenie chodzi.
Z literalnego brzmienia przepisów wynika, że może chodzić zarówno o posiedzenie jawne, jak i niejawne. Z drugiej strony, gdyby przepis art. 79 cyt. ustawy interpretować całościowo, to raczej chodzi o posiedzenie, o którym zawiadamiane są strony procesu, skoro w art. 79. ust. 1. pkt 1) lit b) ustawy jest następujące sformułowanie: "przed wysłaniem zawiadomienia o terminie posiedzenia". Inna rzecz, że to akurat sformułowanie nie odnosi się do naszej sytuacji, gdyż w postępowaniu upominawczym albo nakazowym występują konkretne i oznaczone strony procesu.
Z tego względu myślę, że trafniejszym rozwiązaniem byłoby nie zwracanie opłaty uznając, że sprawa została już skierowana na posiedzenie. Pogląd ten można też uzasadniać tym, że do opisanej sytuacji znajduje odpowiednio zastosowanie art. 332 § 2 k.p.c., który odnosi się do tych przypadków, gdy sąd jest zasadniczo związany swoim orzeczeniem. Ponadto, chodzi o tytuł egzekucyjny zbliżony do wyroku, co do którego - w razie cofnięcia pozwu po jego wydaniu - stosuje się analogiczną procedurę, jak w przypadku wydania wyroku. Nie budzi też wątpliwości, że w razie wydania wyroku nie ma już możliwości zwrotu opłaty nawet w części.
Na zakończenie
Zasygnalizuję jeszcze jeden ciekawy problem. Gdyby jednak uznać pogląd przeciwny i stwierdzić, że należy się zwrot połowy opłaty, bo np. doszło już do wysłania nakazu zapłaty, to czy faktycznie sąd powinien cokolwiek zwracać, skoro w nakazie uwzględniono jedynie 1/4 opłaty sądowej ?
Ja zawsze cofam w przypadku jak pozwany przed uprawomocnieniem się nakazu cokolwiek spłaci, w części spłaconej. Gdybym nie cofnął to pozwany winien zaskarżyć nakaz - jak wówczas orzekać o kosztach?. Jeżeli pozwany nie zaskarża to winien się liczyć z tym, iż powód może wnieść o nadanie klauzuli na całą kwotę z nakazu i taką to kwotę skierować do egzekucji - wówczas pozwany nie "zaczepi" orzeczenia z 840kpc.
OdpowiedzUsuńPraktyka sądów jest niemal identyczna z opisaną w poście, ale raz zdarzyło się, iż sąd uchylił nakaz i wydał "nowy".
Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie czy w przypadku, gdy sąd jednak nie zwraca połowy opłaty to czy powód może skarżyć postanowienie.
Nie rozumiem ostatniego zdania. W nakazowym sąd zasądza jedynie 1/4 opłaty, bowiem taką wnosi powód. W upominawczym zasądza 1/4 od pozwanego, a 3/4 po uprawomocnieniu zwraca Sam ustawodawca w art. 79 uksc stwierdza, iż zwraca się połowę "uiszczonej" opłaty, a nie opłaty - ergo przewidziano, iż możliwym jest wnoszenie "niepełnych" opłat i zwrot takowych.
Nie wystarczy tylko cofnąć pozew. Samo cofnięcie bez zrzeczenia, o czym napisałem w poście, to brak precyzji i ewidentny kłopot dla sądu.
UsuńCo do skarżenia. W przypadku poglądu zasugerowanego w poście, zwykle nie będzie czego skarżyć z uwagi na brak substratu zaskarżenia.
Sugerując problem miałem faktycznie na myśli dokładnie to o czym napisano w ostatnim zdaniu komentarza. Okazuje się jednak, że zdarza się, iż wychodzi się z założenia, że punktem wyjścia powinna być "opłata należna" a nie rzeczywiście uiszczona. Z drugiej strony sam się dziwię, jak się zwraca np. 15 zł opłaty.
Ten brak precyzji wynika z faktu, iż ciężko pojąć jak można zrzec się (kc nie zna jednostronnego zwolnienia z długu) czegoś co wygasło przez zaspokojenie. Chyba należy przyjąć, iż norma procesowa wyznacza w pewnym sensie treść uprawnień wierzyciela - wierzytelności.
UsuńNie będzie substratu, ale jak złożymy wniosek o uzupełnienie to już będzie. Jeżeli ktoś z czytelników post o oddaleniu skarżył chętnie się dowiem jaki był finał. W mojej ocenie powód nie ma interesu prawnego w zaskarżeniu.
Zwraca się 15zł, nawet 22zł. Pamiętam ze szkolenia jak prezes sądu twierdził, iż zwracać nie będą, ponieważ te 8zł nie pokrywa nawet kosztów znaczków. SN orzekł i zwracają.
Fajny blog, ale wpisy za długie. Specjalistom nie trzeba tego wszystkiego tak tłumaczyć, a laików i tak nie zainteresuje. Nie można jakoś zwięźlej, takie executive summary bardziej? :)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tym, laicy tacy jak ja również czytają ten blog i z chęcią dowiaduję się szczegółów zagadnień prawniczych.
UsuńPopieram poprzednika. Ja też czytam ten blog i interesują mnie szczegóły zagadnień poruszanych we wpisach. Posty Autora pod względem ich długości i szczegółowości są w sam raz. Nie za długie i nie za krótkie. Proszę tego nie zmieniać.
Usuńsasanka
Także przyłączam się do powyższego.
UsuńNiejednokrotnie miała już miejsce sytuacja, że pod wpływem komentarzy i interesujących dyskusji do szczegółowego zagadnienia opisanego notce powstała inspiracja i materiał do nowego wpisu.
Dziękuję za wszystkie opinie. Pisząc szczerze, cały czas wydaje mi się że posty są za krótkie. Poza tym, nie wiem na ile to się udaje, ale moim celem nie jest pisanie tylko dla prawników. Tematy są zróżnicowane. Tak samo styl pisania o zagadnieniach.
UsuńPoza tym, pisząc artykuły w prasie prawniczej nauczyłem się jednej podstawowej zasady. Musi być wprowadzenie do zagadnienia i zakreślenie problemu. Jeśli zatem wstęp wydaje się być zbędny, to paradoksalnie oznacza to, że problem został właściwie przedstawiony i - co ważne w blogu - zawężony.
Ponadto, dla niecierpliwych i tzw. skoczków (sam nim bywam) robię podtyty, dzięki czemu łatwiej znaleźć końcowe stanowisko :-)
Ja również poprę sposób w jaki pan rozpatruje zagadnienia prawnicze. Zarówno redakcja, jak i oczywiście treść, pomogła mi w rozwiązaniu kazusu, jaki Sędzia mi zadał podczas praktyk w sądzie..
UsuńNaprawdę ?
UsuńNaprawdę ?
UsuńCóż, wychodzi na to że jestem w mniejszości... Ale w takim razie zamawiam temat jednego z kolejnych wpisów: jak pozywać - zwięźle czy obszernie?
OdpowiedzUsuńTak to już jest, że prawnicy zwykle są w mniejszości :-) Proponowany temat ciekawy. Pewnie do niego wrócę. Na razie polecam zamieszczony na blogu post, który dotyczył obszernych pism procesowych:
OdpowiedzUsuńhttp://pozywam.blogspot.com/2014/09/otuszczone-pisma-procesowe.html
"Wraz z uchyleniem nakazu zapłaty sąd umarza również postępowanie w części, co do której nastąpiło cofnięcie pozwu i doszło do uchylenia nakazu zapłaty" a co w pozostałym zakresie sąd wyda nowy nakaz ?
OdpowiedzUsuńW części co do której nie nastąpiło cofnięcie pozwu i nie nastąpiło uchylenie, nakaz pozostaje w mocy, jest skuteczny.
UsuńDziękuję za odpowiedz
Usuńczy tamten zostaje w mocy ?
OdpowiedzUsuńA czy przewodniczący zawsze ma obowiązek zawiadomić stronę o cofnięciu pozwu i zrzeczenia się roszczenia?
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie - proces już trwa, będę ograniczał swoje żądania wobec pozwanego (do wysokości ustalonej przez biegłego, który został powołany).
Na jakie pułapki powinien uważać?
I co z kosztami (opłaty sądowej, biegłego). Nie ukrywam, że chciałbym aby w przypadku zasądzenia mi całości roszczenia (tak będę starał się ograniczył moje żądania), całość kosztów pokrył pozwany (pełnomocnik, opłata sądowa, koszty wszystkich trzech opinii biegłego).
Witam, Co dzieje się z opłata apelacyjna opłaconą od apelacji, gdy powód cofa pozew i zrzeka się roszczenia w na rozprawie apelacyjnej? W takiej sytuacji jest umarzane postępowanie w sprawie, więc co z apelacją? Sąd merytorycznie jej nie rozpoznaje, więc czy sąd zwraca cały wpis od apelacji?
OdpowiedzUsuńWg zasad ogólnych.
UsuńJeśli apelował powód to nic, bo cofnął po rozpoczęciu posiedzenia.
Jeśli apelował pozwany, to zasądza się koszty na rzecz pozwanego.
Dzień dobry proszę o pomoc, Powód cofnął pozew bez zrzeczenia się roszczenia. Sąd umorzył postępowania. Moim zdaniem roszczenie powoda było przedawnione o czym stwierdziłem w odp. na pozew. Ponadto poniosłem koszty adwokata. Co mogę zrobić w tej sytuacji. Nie chciałbym aby wnoszono ponownie za jakiś czas pozew przeciwko mojej osobie.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję Panu za pomoc.
Zainkasować przyznane koszty i czekać na powtórkę.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Czy w sytuacji gdy sąd w postanowieniu o umorzeniu nie zawarł kosztów zastępstwa. Mogę wnosić o uzupełnienie tego postanowienia? Jeżeli tak to na jakiej podstawie?
OdpowiedzUsuńArt. 351 kpc
UsuńBardzo Panu dziękuję, proszę jeszcze o jedną odpowiedź - powód domagał się ode mnie ponad 2500 zł, jakie będą tutaj koszty zastępstwa procesowego (wysokość)? Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńArt. 98 kpc. Nie wiem kiedy był wniesiony pozew, więc nie wiem które rozporządzenie będzie właściwe do ewentualnego ustalenia wynagrodzenia adwokata (600/1200)
UsuńBardzo dziękuję.Pozew był wniesiony w marcu 2016 roku. Ja odpowiedziałem na pozew, sąd wezwał powoda (fundusz) do ustosunkowania się i wyznaczył termin rozprawy. Powód złożył pismo i jeden dzień później cofnął powództwo. Ja w odpowiedzi wnosiłem o koszty sądowe, a adwokatowi dałem pełnomocnictwo i zapłaciłem mu przed wyznaczoną rozprawą. On przeglądał akta i dowiedział się o cofnięciu. Czy w takim przypadku mogę wnosić o zwrot jak rozumiem 600 bądź 1200 złotych?
OdpowiedzUsuńNadmienię jeszcze, że sąd od razu umorzył sprawę i pouczył mnie o możliwości zażalenia w ciągu 7 dni. Nic nie wskazał o kosztach.
OdpowiedzUsuńTo w takiej sytuacji składam zażalenie czy uzupełnienie postanowienia? Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas.
Art. 203 kpc. Jeśli adwokat przeglądał akta po cofnięciu, to przypuszczam że sąd kosztów adwokata nie przyzna.
UsuńA jeżeli udzieliłem pełnomocnictwa przed cofnięciem, taka data widnieje na pełnomocnictwie. Rozprawa była wyznaczona na 18.04. Adwokat był w sądzie 12.04. A postanowienie o umorzeniu jest z 11.04. Powód cofnął 8.04. Nadmienię, że adwokat przygotowywał się do rozprawy i wcześniej przygotował odp. z tym że ja podpisałem bo nie zdążyłem dać mu pełnomocnictwa a kończył się termin na złożenie odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi.
UsuńDziękuję za pomoc i wskazówki. Sąd przyznał mi koszty postepowania w wysokości 1200 zł. Pozdrawiam.
UsuńDodam, że ja otrzymałem 14.04. w jednej przesyłce cofnięcie, postanowienie o umorzeniu, odwołanie rozprawy i pouczenie o zażaleniu. Zero pouczenia o kosztach.
OdpowiedzUsuńWitam.Ktoś nabrał na mnie pożyczek w 2013r.O sprawie dowiedziałam się w momencie zajęcia wynagrodzenia w styczniu 2016r. Pisma były wysyłane na stary adres.Wniosłam sprzeciw.Nakaz zapłaty utracił moc.Komornik umorzył postępowanie na wniosek wierzyciela.Sprawa została skierowana do sądu właściwego.Wierzyciel złożył wniosek o wycofanie pozwu bez zrzeczenia się wierzytelności.Komornik wcześniej przekazał mu część mojej wypłaty.
OdpowiedzUsuńCo mam w tej sytuacji zrobić i jak odzyskać zajętą z wynagrodzenia kwotę ok 700zł.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień Dobry. Chciałem zapytać co w przypadku, w którym pozwany zapłacił 98 % kwoty dochodzonej pozwem po wydaniu nakazu zapłaty, jednak jeszcze przed uprawomocnieniem się orzeczenia. Moim zdaniem nie powinienem cofać powództwa, gdyż zapłata nastąpiła po wydaniu orzeczenia. Wtedy też, pozwany może "zaczepić" wyrok o postanowienia art. 840 part. 2 k.p.c., gdy wniosę o nadanie wyrokowi klauzuli na pełną wysokość zasądzonej kwoty. Co myślicie???
OdpowiedzUsuń