Uchwała Związku Zawodowego Prokuratorów o nieprzyjęciu sprawozdania Prokuratora Generalnego

W dniu 11 czerwca 2015 roku Prezydium Rady Głównej Związku Zawodowego Prokuratorów podjęło uchwałę w sprawie nieuprawnionego stanowiska Prezesa Rady Ministrów o nieprzyjęciu Sprawozdania Prokuratora Generalnego za 2014 r. z powodu „wycieku” materiałów ze śledztwa w sprawie tzw. „afery podsłuchowej.” 



Zaniepokojenie prokuratorów 

Prezydium "z najwyższym zaniepokojeniem przyjęło oświadczenie Prezesa Rady Ministrów o nieprzyjęciu sprawozdania Prokuratora Generalnego za 2014 r. w związku z publikacją w Internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej". Prezydium uznało za niedopuszczalne "oświadczenie Premiera z którego wynika, iż „wyciek” z akt śledztwa podważa zaufanie do takiej instytucji jaką jest Prokuratura, a jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę jest dobrze i sprawnie działająca Prokuratura z nowym Prokuratorem Generalnym"

Takie stanowisko spotkało się ze sprzeciwem Związku Zawodowego Prokuratorów. Przy tej okazji podkreślono, że "w działaniu prokuratorów nadzorujących śledztwo w sprawie tzw. afery podsłuchowej brak jest jakichkolwiek, najmniejszych nieprawidłowości. Prokuratorzy udostępniający materiały działali w całkowitej zgodności z literą prawa. Co wymaga szczególnego podkreślenia, prawa stanowionego przez polityków zasiadających w Parlamencie, a zatem osób w pełni odpowiedzialnych za treść jego norm".

Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w ostrych słowach podniósł, że przeciwstawia się "próbom nieuprawnionego wiązania zarówno Prokuratora Generalnego jak i całej prokuratury z „przeciekiem” w tzw. „aferze taśmowej”, a w szczególności "stawianiu Andrzeja Seremeta – pierwszego Prokuratora Generalnego III RP w jednym szeregu z dymisjonowanymi [...] politykami." 

Niezależność Prokuratury

Prezydium zwróciło też uwagę i na to, że nieuprawnione "obciążanie Prokuratury wyciekiem informacji z akt śledztwa w sprawie tzw. „afery taśmowej” jest oczywistym i rażącym naruszeniem niezależności nie tylko Prokuratora Generalnego ale także prokuratorów prowadzących to postępowanie"

W uchwale wskazano również, że "zadaniem klasy politycznej powinno być budowanie pozytywnego wizerunku instytucji Prokuratury, która na co dzień czuwa nad bezpieczeństwem prawnym ogółu obywateli, a nie podejmowanie nieuprawnionych działań, które podważają autorytet niezbędny do sprawnego wykonywania prokuratorskiej służby"

Pełna treść tej uchwały znajduje się na stronie internetowej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. 

Początek końca

Z przykrością muszę przyznać, że mass media w ogóle nie zainteresowały się tą uchwałą. W treści uchwały nie ma nic na temat zachowania prasy. Środowisko dziennikarskie, pomimo ostrej krytyki Prokuratury, nie zainteresowane było bliższą analizą prawną udostępnienia dokumentów z postępowania przygotowawczego. W niczym to nie przeszkodziło mediom, aby w sposób jednoznacznie negatywny ocenić działania Prokuratury. 

Być może to na wyrost, ale wiele wskazuje na to, że jest to początek końca pełnej niezależności Prokuratury od rządu. Być może jest to początek przywracania porządku sprzed wielkiej zmiany, kiedy to doszło do rozdzielenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. 

3 komentarze:

  1. Media nie zainteresowane -"panie, to się nie sprzeda".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale może za 1 rok napiszę: "A nie mówiłem" :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i jak zwykle nikt nie wyjaśnił, że przy udostępnianiu akt sprawy chodzi o zapewnienie prawa o obrony, ochronę praw pokrzywdzonych. To przecież "prawniczy bełkot".Chodzi tylko o to aby przemówić do emocji wyborców, oburzyć ich, zirytować i nastawić w odpowiednim kierunku. "..Wszystko co złe, to przez cyklistów i prawników..." Zapewne następnym genialnym krokiem ustawodawcy będzie ograniczenie dostępu do akt sprawy (w tempie ekspresowym przyjęte), co wobec nadciągającej kontradyktoryjności będzie miało dla stron druzgocące konsekwencje.

    OdpowiedzUsuń

Blog działa na zasadzie non-profit. Komentarze nie mogą zawierać kryptoreklamy, w tym linków odsyłających do stron internetowych, czy też podmiotów proponujących jakiekolwiek usługi, czy też sprzedaż jakichkolwiek towarów. Z uwagi na częste ignorowanie powyższego zakazu, ewentualne umieszczenie zakazanych treści wiąże się z jednoczesną zgodą na ponoszenie opłaty w kwocie 99 zł za każdy dzień istnienia takich treści w komentarzach.