W mediach pojawia się sugestia, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie spędzili zbyt wiele czasu na orzekaniu. Warto więc podać w oparciu o jakie przepisy aktualnie Trybunał Konstytucyjny proceduje i jakie było oficjalne uzasadnienie dla wprowadzenia tych regulacji.
Organizacja i tryb
W chwili obecnej Trybunał Konstytucyjny proceduje na podstawie ustawy z dnia 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2016r., poz. 2072).
Jak wiadomo, przedmiotowa ustawa weszła w życie w czasie najtrudniejszego okresu dla Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma potrzeby tego w chwili obecnej rozwijać. Chciałbym jednak przywołać fragmenty uzasadnienia projektu tej ustawy, z którego wynika, czym ponoć kierowali się posłowie przy wprowadzaniu tych przepisów.
Uzasadnienie projektu
Podkreślano wówczas, że „(…) zasadnicze zmiany co do kształtu regulacji w porównaniu ze wcześniejszymi ustawami dotyczą przede wszystkim organizacji Trybunału Konstytucyjnego. Kryzys konstytucyjny związany z TK pokazał, że wadliwości wynikające z kształtu struktury organizacyjnej Trybunału, w tym określenia kompetencji wewnętrznych organów Trybunału oraz aparatu administracyjnego utrudniają sprawne działanie tej instytucji. Grupa posłów uznała, że zaproponowane rozwiązania dotyczące organizacji TK umożliwią rzetelne przeprowadzenie procedury orzekania przed tym organem. (…)”
Z tego miałoby więc wynikać, że przepisy zostały wprowadzone w trosce o sprawne działanie tej instytucji.
Projektodawcy argumentowali, że „(…) nowa ustawa w sposób uporządkowany określa organizację i tryb postępowania przed Trybunałem, co ma umożliwić sprawniejsze działanie tego organu (…)”.
Rezultaty
Czy te szczytne cele zostały osiągnięte. Z informacji wynika, że w tym roku było 13 dni, w trakcie których sędziowie poświęcili się orzekaniu. Jak to rozumieć?
Czy reforma Trybunału Konstytucyjnego nie udała się, gdyż działa mniej sprawnie, niż wcześniej? A może jednak „reforma” Trybunału Konstytucyjnego udała się, gdyż działa mniej sprawnie, niż wcześniej?
Z całą pewnością należy być bardziej ostrożnym, gdy projektodawcy - dokonujący szybkiej, nagłej reformy w zakresie wymiaru sprawiedliwości – uzasadniają takie działania dobrem wymiaru sprawiedliwości, czy wręcz usprawnieniem pracy np. sądów.
Najsmutniejsze jest to, że cała krytyka i tak spadnie na sądy i sędziów. Poza tym, słowa nie oznaczą tego, co oznaczać powinny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Blog działa na zasadzie non-profit. Komentarze nie mogą zawierać kryptoreklamy, w tym linków odsyłających do stron internetowych, czy też podmiotów proponujących jakiekolwiek usługi, czy też sprzedaż jakichkolwiek towarów. Z uwagi na częste ignorowanie powyższego zakazu, ewentualne umieszczenie zakazanych treści wiąże się z jednoczesną zgodą na ponoszenie opłaty w kwocie 99 zł za każdy dzień istnienia takich treści w komentarzach.