W ustawie o Sądzie Najwyższym z dnia 20 lipca 2017 roku nie ma wyraźnego stwierdzenia, że Sąd Najwyższy będzie sprawował nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania. Pojawia się zatem pytanie czy to jakieś przeoczenie.
Zmiana treści
Artykuł 1. pkt. 1) ustawy z dnia 20 lipca 2017 roku o Sądzie Najwyższym stanowi, że:
„Sąd Najwyższy jest organem władzy sądowniczej, powołanym do zapewnienia nadzoru w zakresie orzecznictwa nad sądami powszechnymi i sądami wojskowymi poprzez rozpatrywanie środków odwoławczych i rozstrzyganie pytań prawnych.”
Brak jest zatem wyraźnego stwierdzenia, iż Sąd Najwyższy sprawuje nadzór. Ponadto, nadzór ma się odbywać wyłącznie poprzez rozpatrywanie środków odwoławczych i rozstrzyganie pytań prawnych.
Sprawuje czy zapewnia
Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie treść art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który stanowi, że:
"Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania."
Z treści tego przepisu wynika wyraźnie, że Sąd Najwyższy ma sprawować, a nie zapewniać nadzór. Od razu nasuwa się pytanie czy te terminy są synonimami, czy są tożsame.
Według Słownika języka polskiego czasownik „sprawować” oznacza „wypełniać obowiązki, pełnić funkcję, zachowywać się w określony sposób”. Synonimami dla tak podanego terminu będą takie słowa, jak: „pełnić, piastować, spełnić, wykonywać, wypełniać”.
Znaczenie wyrazu „zapewniać” jest jednak inne. To nić innego, jak tylko „oświadczać komuś, że coś jest lub będzie na pewno”, „powodować, że coś będzie się stawać lub sprawiać, że ktoś będzie coś uzyskiwał”. Synonimami są takie słowa, jak: „zaręczać, gwarantować, przekonywać się”.
Już to pobieżne zestawienie znaczeń, pozwala przyjąć, że są to dwa różne terminy. O ile pojęcie „sprawuje” odnosi się do wykonywania konkretnej funkcji, zadania, którego wypełnienie jest obowiązkiem, o tyle pojęcie „zapewnia” wskazuje raczej na gwarantowanie czegoś, z tym zastrzeżeniem, że na gwarancie nie spoczywa obowiązek wykonywania nadzoru samodzielnie.
Z uwagi na to można mieć wątpliwości, czy taka zmiana pojęciowa jest dopuszczalna i nie jest sprzeczna z Konstytucją RP.
Ograniczenie nadzorcze
Jak zostało to już wskazane, ustawa o Sądzie Najwyższym z 20.07.2017 roku przewiduje, że nadzór ma się odbywać poprzez rozpatrywanie środków odwoławczych i rozstrzyganie pytań prawnych.
Właściwie nie byłoby zastrzeżeń, gdyby nie fakt, iż w Konstytucji nie dokonano takiego zawężenia nadzoru. W przywołanym wyżej przepisie Konstytucji RP po prostu wskazano, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór w zakresie orzekania. W tym miejscu ustrojodawca postawił kropkę.
Dlaczego zatem ustawodawca ogranicza nadzór wskazując, że ma się on odbywać poprzez rozpatrywanie środków odwoławczych i rozstrzyganie pytań prawnych?
Nie da się ukryć, że w poprzedniej ustawie również pojawia się zbliżona terminologia. Różnica jest jednak diametralna. Wynika to stąd, że w ustawie o Sądzie Najwyższym z 23.11.2002r. nie ma wprost napisane o tym, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór. Wskazano jedynie, że Sąd Najwyższy sprawuje wymiar sprawiedliwości poprzez "zapewnienie w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości
orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych przez rozpoznawanie
kasacji oraz innych środków odwoławczych". Zapewnienie nie odnosi się zatem do nadzoru, lecz sprawowania wymiaru sprawiedliwości.
Natomiast w nowej ustawie o Sądzie Najwyższym wręcz przepisano treść Konstytucji zastępując jednak konkretne słowo innym pojęciem, które nie jest tożsame. To dwie różne rzeczy.
Art. 183 ust. 2 Konstytucji RP
Poza tym, sam fakt, że poprzednia ustawa również zawierała wyraz „zapewnia" nie oznacza, że obecna regulacja jest zgodna z Konstytucją. Warto też zwrócić uwagę na ustęp 2. art. 183 Konstytucji RP, z którego wynika, że Sąd Najwyższy wykonuje inne czynności określone w Konstytucji i ustawach.
Można zatem uznać, że ustawa zwykła będzie się odnosiła do innych czynności. Z tego wynika, że przepis Konstytucji dotyczący nadzoru nie powinien mieć treści zmienionej przez ustawę zwykłą.
Powyższe uwagi są o tyle istotne, że wiele lat toczyła się dyskusja o zwiększeniu kompetencji Sądu Najwyższego wobec sądów powszechnych. Jak widać, sytuacja będzie raczej odwrotna. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że ponownie będzie tak, iż ustawa ograniczy to, co przyznaje Konstytucja RP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Blog działa na zasadzie non-profit. Komentarze nie mogą zawierać kryptoreklamy, w tym linków odsyłających do stron internetowych, czy też podmiotów proponujących jakiekolwiek usługi, czy też sprzedaż jakichkolwiek towarów. Z uwagi na częste ignorowanie powyższego zakazu, ewentualne umieszczenie zakazanych treści wiąże się z jednoczesną zgodą na ponoszenie opłaty w kwocie 99 zł za każdy dzień istnienia takich treści w komentarzach.