Gdy biegły stwierdza, że opinii wydać nie można.


Strona procesu narzeka zwłaszcza wtedy, gdy biegły sądowy wyda opinię dla niej niekorzystną. Co jednak zrobić, jeśli biegły, który miał umiejętności, stwierdza iż opinii nie da się wydać. To bardzo ciekawe zagadnienie, z którym spotkałem się tylko dwa razy w czasie swej praktyki. Czy wtedy należy powołać innego biegłego? A może to oświadczenie biegłego należałoby potraktować, jako opinię?


Spalony samochód

Pamiętam sprawę, w której chodziło o zapłatę z tytułu odszkodowania za samochód, który spłonął w trakcie transportu. W aktach sprawy zgromadzono dość skąpy materiał dowodowy, na który składały się czarno-białe zdjęcia spalonego pojazdu oraz zeznania świadków, którzy - jak się później okazało -niewiele wnieśli do sprawy. 

Strona powodowa zawnioskowała również dowód z opinii biegłego sądowego, aby ustalił m.in. przyczyny zdarzenia, rozmiar szkód oraz związek przyczynowy między zachowaniem kierowcy a szkodą. 

W sprawie został dopuszczony dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa. Biegły sądowy potrzymał akta, a następnie je odesłał ze stwierdzeniem, że upływ czas, brak pojazdu do oględzin oraz niewyraźne zdjęcia uniemożliwiają dokonanie ustaleń zleconych przez sąd. 

Szkoda w uprawach

W innej sprawie chodziło o zapłatę z tytułu szkód wyrządzonych uprawom kukurydzy z powodu gradobicia. Także w tej sprawie materiał dowodowy był skąpy. Poza zdjęciami wykonanymi przez samego zainteresowanego, strona powodowa zawnioskowała dowód z przesłuchania powoda. 

Zawnioskowany został również dowód z opinii biegłego sądowego, który miał ustalić zakres szkody oraz związek przyczynowy między gradobiciem a szkodą. Wyznaczony biegły nie ustalił zakresu szkody, gdyż uznał, że brak jakichkolwiek danych wskazujących na zaistnienie zjawiska atmosferycznego w postaci gradobicia. Biegły również dodał, że powód nie podał wielkości pola objętego kukurydzą oraz nie sporządził protokołów szkodowych. 

Kompetencje

W każdej z tych spraw, biegłym był specjalista w swojej dziedzinie. Nie można było zatem uznać, że biegły sądowy nie był kompetentny do wydania opinii. Wręcz przeciwnie. 

Byli to dodatkowo bardzo doświadczeni biegli, którzy mieli za dużo wiedzy i byli zbyt obowiązkowi, aby wydać opinie pomimo tego, że brakowało ku temu przesłanek lub niezbędnych danych (faktów lub dowodów). 

Trzeba się pogodzić

Może się zatem zdarzyć, że biegły nie jest w stanie wydać żadnej opinii. Nie jest w stanie ani wykluczyć jakiegoś zdarzenia, ani też potwierdzić, że dane zdarzenie miało miejsce. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być to, że np. strona powodowa zebrała zbyt skąpy materiał dowodowy. Może być też taka sytuacja, że brakuje okoliczności, dzięki którym można by było poczynić choćby ustalenia prawdopodobne. 

W takiej sytuacji nie ma podstaw do tego, aby powoływać kolejnego biegłego sądowego. Jeśli już powołany biegły w sposób rzetelny i przekonywujący uzasadni swoje stanowisko, to nie można powoływać kolejnego biegłego, aby dokonał weryfikacji poglądu zaprezentowanego przez pierwszego biegłego. 

Skutki

Niemożność wydania opinii będzie obciążało tę stronę, która miała udowodnić np. wystąpienie szkody, czy związku przyczynowego. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że przecież są jeszcze inne dowody. Ktoś może dodać, że przecież sąd jest najwyższym biegłym. Kto jednak w takiej sytuacji zdobędzie się na to, aby rozstrzygać wbrew przekonywującemu stanowisku biegłego sądowego?

Zabezpieczenie dowodu

W tym kontekście warto na pewno przywołać instytucje zabezpieczenia dowodu. Trzeba pamiętać o tym, że dane ulegają zatarciu, a pamięć jest ulotna. Aby uniknąć analogicznych spraw, warto zawczasu np. zawnioskować o zabezpieczenie dowodu z opinii biegłego sądowego.

13 komentarzy:

  1. Biegły, który stwierdza, że nie można wydać opinii to najczęściej uczciwy biegły. Jakże często biegli wydają opinię, tam, gdzie ze względu na brak dostatecznego materiału nie powinna być ona wydana, albo nie wydają opinii wariantowo ( ponoć sąd tego nie lubi).Stąd np. w sądzie pracy opinie o stanie zdrowia sprzed 12 miesięcy na podstawie badania Wnioskodawcy przez biegłego po 12 miesiącach ( kiedy to badanie często traci bytu).
    W sprawach cywilnych przypadek uczciwego biegłego zdarzył mi się osobiście, kiedy w sytuacji domagania się przez bank operatu mieszkania, biegły stwierdził, że nie będzie wyceniał dziury w ziemi (dom i mieszkanie w budowie). Jednak wobec nieugiętego stanowiska banku, inny biegły nie miał już takich oporów i tę dziurę wycenił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawnioskować o zabezpieczenie dowodu z opinii biegłego sądowego?

    Nie rozumiem :-(
    To znaczy, że jest już opinia, tylko trzeba ją zabezpieczyć, żeby np. nie została przez kogoś ukryta :-), zniszczona, przerobiona ...?
    sasanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Pani zdanie na ten temat? ;-)

      Przepraszam. Proszę sobie np. przeczytać:
      http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/pol-godz-w-sadzie-dla-metra-i-siemensa-tylko-przyjecie-dowodu-50437.html

      Usuń
    2. Nie jest to żadne zdanie na temat, tylko pytanie. I do tego w żartobliwej formie, czego Pan niestety nie był łaskaw zauważyć. Zalecam trochę luzu. Mniej zacietrzewienia. Pozwolę sobie doradzić Koledze jakiś wypoczynek, może urlopik by się przydał :-)

      Moim pytaniem chciałam tylko zwrócić uwagę czytelnikom, znającym się na żartach, że sformułowanie „zabezpieczenie dowodu” nie bardzo pasuje do dowodu z opinii biegłego. Bo chodzi przecież o uzyskanie dowodu z opinii biegłego, a nie jej zabezpieczenie (tej opinii).
      Ale oczywiście nie jest to żaden zarzut do Autora bloga. To ustawodawca nadał taki tytuł w kpc całemu rozdziałowi.
      sasanka

      Usuń
  3. W opisywanej przez Autora sprawie, mam wrażenie, że problemem nie był brak zabezpieczenia dowodu, ale brak wystarczającej inicjatywy po stronie powodowej; sam Autor stwierdza, że w obu sprawach materiał dowodowy był skąpy. Nie sądzę zatem, przynajmniej w tej drugiej sprawie z kukurydzą, żeby zabezpieczenie dowodu wiele w tej sprawie zmieniło.

    Jak słusznie wskazuje pierwszy z Komentujących rzadko się zdarzają biegli, którzy nie lubią "wróżyć z fusów" i wydawać opinii, gdy de facto nie ma na podstawie czego jej wydawać, np. szacować nakłady na nieruchomość li i tylko naocznie bez żadnych dokumentów potwierdzających poniesienie tych nakładów, jak dziennik budowy, rachunki, faktury, umowy.

    MatkaPolka83

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ MatkaPolka83

      / rzadko się zdarzają biegli, którzy nie lubią "wróżyć z fusów" i wydawać opinii, gdy de facto nie ma na podstawie czego jej wydawać /

      Też uważam, że odmowa wydania opinii w sytuacji, gdy de facto nie ma na podstawie czego jej wydawać, jest jak najbardziej zasadna. Świadczy o uczciwości i rzetelności biegłego.
      Ale podany przez Panią przykład, dotyczący szacowania nakładów poniesionych na nieruchomość, wydaje mi się nietrafny.
      Na ogół zleca się biegłemu oszacowanie nakładów właśnie wtedy, gdy brak jest dokumentów potwierdzających poniesienie tych nakładów, w szczególności rachunków i faktur. Wtedy biegły ds. budownictwa szacuje te nakłady. W oparciu o ustalenia z oględzin i wykonane pomiary sporządza kosztorys wykonanych robót. Taka opinia biegłego jest właśnie dowodem mającym zastąpić dowody z dokumentów. Dowody, którymi powód z różnych powodów nie dysponuje.
      sasanka

      Usuń
  4. Nie rozumiem - jaki biegły chciał otrzymać dowód z gradobicia oprócz zdjęć? Pewnych rzeczy nie da się udukmentować (jak powyżej) i dlaczego ma to skutkować brakiem odszkodowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie jakie to były zdjęcia. Efektowne ujęcia powalonych roślin nie muszą dawać wiedzy o wielkości pola itp, a jeśli kukurydzę już zebrano, to nawet wizja lokalna nic nie pomoże.

      Usuń
    2. Dowodem na fakt zaistnienia na danym obszarze gradobicia może być np. informacja z IMiGW. Instytut ten odnotowuje takie zdarzenia atmosferyczne, gdzie i kiedy miały miejsce. Myślę, że także inne instytucje czy organy mają dane na ten temat.

      Jeżeli nie były w postępowaniu sądowym ustalone tak podstawowe fakty jak samo zaistnienie gradobicia na danym terenie oraz obszar pola obsianego kukurydzą, to trudno oczekiwać od biegłego, żeby ustalił zakres szkody i związek przyczynowo-skutkowy między gradobiciem a szkodą.
      Zadaniem biegłego jest udzielenie sądowi wiadomości specjalnych a nie jasnowidztwo. A strony lub ich pełnomocnicy często oczekują od biegłego właśnie tego drugiego.
      sasanka

      Usuń
  5. Spotkałam się kiedyś z sytuacją, że biegły, po otrzymaniu z sądu zlecenia z aktami sprawy, poinformował sąd, że w oparciu o ten materiał nie jest w stanie wydać stanowczej opinii. Ale jeśli materiał będzie uzupełniony o inne dokumenty urzędowe (tu wskazał jakie) to możliwe będzie wydanie opinii.
    Sąd z urzędu dopuścił dowód ze wskazanych przez biegłego dokumentów i po otrzymaniu ich przesłał je biegłemu. Biegły wydał opinię.

    Pełnomocnik (zawodowy) powoda , niezadowolony z opinii, wniósł do niej zarzuty, zarzucając biegłemu, że niepotrzebnie zaglądał do tych dodatkowych dokumentów. Powinien był wydać opinię w oparciu tylko o dokumenty będące w aktach sprawy w chwili otrzymania zlecenia. :-)

    Zachodzi pytanie, czy sąd miał prawo dopuścić dowody niezgłoszone przez strony, lecz zdaniem biegłego konieczne do wydania opinii?
    Moim zdaniem tak.
    sasanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest pytanie jakie znaczenie mają reguły dowodowe. Jeśli egzekwujemy od stron, że wnioski mają składać w terminie, to takie postępowanie jest oczywistym naruszeniem.
      Jeżeli zakładamy, że reguła prekluzji dowodowej ma charakter pomocniczy, to rzeczywiście nic złego w tym nie ma.
      Pytanie brzmi: jak sąd w danej sprawie odnosił się do wniosków dowodowych.

      Usuń
    2. Moje pytanie było trochę podchwytliwe. Zasugerowałam, że sąd dopuścił dowód z dokumentu na prośbę biegłego. Ale wydaje mi się, że doręczenia biegłemu dokumentu, którego potrzebował dla wydanie stanowczej opinii, nie można traktować jak typowe dopuszczenie dowodu.

      Nigdzie nie jest powiedziane, że biegły nie może dokonywać ustaleń ponad to co jest w aktach sprawy w chwili ich otrzymania przez biegłego. Bardzo często jest wprost przeciwnie. W celu wydania opinii biegły dopiero dokonuje oględzin, choć oględziny też mogą stanowić samoistny dowód w sprawie, podobnie jak dokument. Biegły przeprowadza badania osoby (lekarz), badania materiału genetycznego, badania składu chemicznego substancji, itd., itp.

      Uważam, że doręczenie biegłemu przez Sąd, z inicjatywy biegłego, dodatkowych dokumentów, mających istotne znaczenie dla wydania jasnej, stanowczej opinii, należy traktować jak udostępnienie biegłemu niezbędnych narzędzi do pracy, czy coś w tym rodzaju.

      A że powód chciał zataić przed sądem i pozwanym istotne fakty, które z powodu rzetelności i dociekliwości biegłego wyszły na jaw, to już inna sprawa. W efekcie opinia okazała się dla powoda niekorzystna.
      sasanka

      Usuń
  6. W Katowicach biegli z informatyki z Firmy Music & Media Service sa w stanie wydać każda opinie za która tylko zapłaci im policja czy sąd. Wydali juz 2000 średnia cena 1000-3000 za sztukę. 500-1000 za uzupełniajacą w celu wyjaśnienia niejasności , sprzeczności i wedentnych braków w logice. Na to mają jednak odpowiedz,która zawsze zyskuje uznanie w oczas sądu. Mówią,że wydali już 2000 opinii i sądy zawsze sie z nimi zgadzaja - bo w końcu sąd to najwyższy biegły który zna się na wszystkim (czyli niczym)oraz,że widocznie oskarżeni przez biegłych w opinii po prostu jej nie zrozumieli(czytaj:są za głupi).Powinni równierż ochoczo zapłacić firmie Lege Artis, Stowazyszeniu PRO ,Agencji Hetman i ich adwokatom bo jak udowodnią ,że biegli nie wskazuja ich na pokrzywdzonych w każdej sprawie, o ile tylko sie da. Przeciż nie ma prywatnych opinii biegłych a sąd nie zgodzi się zrobić nowej w końcu jedną już ma. Za to zapyta biegłego czy wszystko zrobił z najlepsza posiadana przez siebie wiedzą. Co po potwierdzeniu sąd uzna za zdanie własne. W końcu co mu zrobisz?. Masz przyjąć wyrok na klate i cieszyć się ,że nie wiekszy. Bo jeszcze sędzia może mieć zły dzień i się obrazi i dowali ci karę.Czy kto kiedy słyszał,żeby sędzi chociaz tylko pogrożono palcem za ewidentnie błedne orzeczenia ?. Pieło prędzej zamarżnie a Kaczynski pokocha Sędziego Rzeplińskiego. A znam przypadki awansu. Az strach sie bać co bedzie wyrabiać sędzina która nie wie co to legitymacja materialna i nie rozróznia prawa autorskiego od prawa autorskiego materialnego. Widocznie jest słana w tej "materii". Dobrze ,ze sa składy trzyosobowe w okregówce to może ktoś będzie wiedział. To jak z dowcipem dlaczego na patrol chodzi dwóch milicjantów i pies. Jeden umie pisać, drugi umie czytać a pies zna drogę.Pytanie: skąd sędziowie wezmą psa? jeden umie pisać, drugi umie cztać ,trzeci im to zinterpretuje ale jak trafia na salę sądową?( czytaj:po rozum do głowy). Wiem !!!. Powołają biegłego psychiatrę.

    OdpowiedzUsuń

Blog działa na zasadzie non-profit. Komentarze nie mogą zawierać kryptoreklamy, w tym linków odsyłających do stron internetowych, czy też podmiotów proponujących jakiekolwiek usługi, czy też sprzedaż jakichkolwiek towarów. Z uwagi na częste ignorowanie powyższego zakazu, ewentualne umieszczenie zakazanych treści wiąże się z jednoczesną zgodą na ponoszenie opłaty w kwocie 99 zł za każdy dzień istnienia takich treści w komentarzach.